Pastor Craig Duke wziął udział w programie "We're Here", emitowanego na antenie HBO. Ideą show jest organizowanie pokazów drag queen w małych amerykańskich miasteczkach i angażowanie w nie lokalnej społeczności.
Duke zdecydował się na udział w kontrowersyjnym reality ze względu na jego córkę, która jest panseksualna [ seksualny, romantyczny lub emocjonalny pociąg do osób niezależnie od ich płci, lub tożsamości płciowej - przyp.red.]. Indiana, w której mieszkają, jest wciąż bardzo kontrowersyjnym stanem, w którym tolerancja dla mniejszości jest mocno ograniczona.
Chciał zmienić świat
Po emisji odcinka spłynęła na niego fala krytyki. Ze względu na ilość oburzonych wiernych został zwolniony z obowiązków duszpasterskich. Jasno jednak powiedziano, że nie naruszył prawa ani Księgi Dyscypliny.
Craig dotarł do miejsca, w którym czuje, że nie jest już w stanie kontynuować swojej posługi parafialnej - zaznaczono w liście tłumaczącym sytuację, jak podaje portal "noizz.pl".
Craig Duke nadal będzie mógł być pastorem, jednak nie w ramach kościoła metodystów w Newburgh. Niestety, pokłosiem jego decyzji jest brak środków do życia.
W pomoc pastorowi i jego rodzinie zaangażowała się m.in. drag queen Eureka, która udostępniła na swoim Twitterze link do zbiórki GoFundMe. Sam pastor przyznał, że otrzymał ogromne wsparcie i miłość ze strony osób LGBTQ+.