Wygląda na to, że Vega jest wielbicielem włoskiej myśli motoryzacyjnej. W 2019 r. chwalił się zakupem Lamborghini Aventador LP750-4 SV Roadster. Auto jednak szybko przeszło w ręce skarbówki po tym, jak reżyser nie zapłacił cła za sprowadzone auto. W grudniu 2021 r. zostało wystawione na licytację. Patryk Vega nie brał w niej udziału, a nowy właściciel zapłacił za nie 1,45 mln zł.
Na otarcie łez, a może w ramach prezentu urodzinowego (2 stycznia skończył 45 lat), Patryk Vega kupił sobie kolejne włoskie cacko. Jest nim Ferrari Portofino M.
O nowym nabytku reżysera "Pitbulla" i "Kobiet mafii" poinformował "Super Express", publikując zdjęcia paparazzi.
Patryk Vega był widziany, jak wsiadał za kółko i odjeżdżał autem z silnikiem twin-turbo V8 o pojemności 3,9 l. Taka maszyna rozpędza się do "setki" w 3,45 sek., a w 9,8 sek. do 200 km/h. Prędkość maksymalna, której raczej nie rozwinie na polskich drogach, to aż 320 km/h.
Nie wiadomo, ile dokładnie zapłacił za ten luksusowy bolid, który średnio się sprawdzi w warunkach miejskich (chyba, że ma przede wszystkim przyciągać uwagę). Reżyser z pewnością mógł dopłacić za podgrzewane fotele i inne przyjemności, które znacząco podbijają końcową cenę. Ferrari Portofino M w podstawowej wersji kosztuje prawie 1 mln zł.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.