Aleksandra Prykowska niegdyś postanowiła adoptować dużego psa po przejściach. Poznała go w schronisku na warszawskim Paluchu. Wierzyła, że czworonóg będzie jej wielkim przyjacielem.
Niestety, w pewnym momencie Logan zaczął atakować swoją panią. Aż dwa razy ugryzł ją w okolicach oka. Po skomplikowanej operacji z ledwością udało się je uratować.
Moje oko jest nie do końca sprawne, jest upośledzone, bolesne, mocno ściągnięte. Mam blizny, ale rana pomału się goi - mówiła Aleksandra krótko po zdarzeniu w rozmowie z "Super Expressem".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: Wideo z Kaczyńskim obiega sieć. Dała mu dziecko
Przez trzy lata doszła do siebie. Niedawno zagrała w serialu "Sortownia". Poza tym pojawia się w różnych innych produkcjach i reklamach. Jest też aktywna na Instagramie.
Chciała odmienić życie psa. Została pogryziona
Prykowska wykazała się wielkodusznością. Chciała odmienić życie czworonoga. Na pewno miała niesamowite plany, które niestety zostały brutalnie zweryfikowane. Za to, co się stało, nie wini jednak zwierzaka, ale ludzi, którzy wcześniej go skrzywdzili.
Zwierząt z problemami, wykazującymi tak silną agresję nie powinno się przekazywać z rąk do rąk. Po mojej tragedii, kiedy leżałam w opatrunkach, otrzymywałam wiadomości szkalujące moją osobę przez wolontariuszki. Zobaczyłam, że jedna z nich już czwartego dnia po moim wypadku, zamieściła informację, że Logan szuka nowego właściciela. Nie było tam wzmianki o tym, że kilka razy ugryzł różne osoby w twarz. Dla mnie w tym czasie największą traumą było, że mimo wszystko musiałam oddać tego psa, bo nie byłam w stanie się nim zająć. Mieszkam sama i na co dzień nie miałby kto mi pomóc. Miałam sprawną tylko połowę oka. W momencie nieszczęścia był u mnie przyjaciel, który zawiózł mnie do szpitala - podsumowała, cytowana przez "SE".
Jak dziś wygląda Aleksandra Prykowska? Rzućcie okiem:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.