Kiedy tylko zmienia się dyrektor programowy lub szef stacji, wiadomo, że idą za tym zmiany. Nie inaczej jest, gdy schedę po carycy Polsatu Ninie Terentiew przejął Edward Miszczak, który swego czasu wylansował niemało gwiazd w TVN-ie.
Zmiany... na gorsze?
Rewolucję rozpoczął od jednego z największych hitów, czyli programu "Twoja twarz brzmi znajomo".
Miszczak postanowił zwolnić jedną z gwiazd show, która najpierw brała w nim udział, potem przez 9 lat zasiadała w jury - Katarzynę Skrzynecką. Ta informacja zelektryzowała fanów, którzy zapowiedzieli bojot programu.
Oglądałam ten program, bo uważam, że Pani Kasia jest wspaniałą jurorką. Pogodną, uśmiechniętą, z dużą wiedzą. Teraz na pewno już zrezygnuję z oglądania tego programu. Gratulacje temu, kto wpadł na taki pomysł, aby odsunąć ją od tego programu - pisała jedna z widzek, jak podawała "Plejada".
Przykro mi, że lubiany przez moją rodzinę program" Twoja twarz brzmi znajomo" przechodzi poważne zmiany bez konsultacji z widzami - dodała druga.
Gąsowski solidarnie ze Skrzynecką
Teraz okazuje się, że taką decyzją Polsat wywołał również gniew Piotra Gąsowskiego, który... dziękując swojej przyjaciółce za współpracę nad programem, poinformował, że również odchodzi.
Mówi się często: "czas na zmiany"… Podziękowano Kasi… To ja też, Kasiu, najserdeczniej, jak umiem, tobie dziękuję… Za wszystko, za twoje serce i talent, autoironię, kreatywność i wrażliwość… Obawiam się, iż bez ciebie ten program będzie miał już inną, przynajmniej dla mnie, twojego serdecznego kumpla, "nieznajomą twarz"! Odchodzę wraz z tobą i też jak najgoręcej, dziękuję wszystkim twórcom i współtwórcom tego przepięknego programu, wszystkim uczestnikom i tym wspaniałym osobom, których na ekranie nie widać! Nie będę was wszystkich wymieniać personalnie, żeby nie okazało się, że będzie to tzw. pocałunek śmierci! To było dziewięć lat wspaniałych, najlepszych, najpiękniejszych lat, jakie mogły mi się w Polsacie przydarzyć! I to dzięki wam, droga ekipo i wam, drodzy telewidzowie! Chciałbym dużo więcej napisać, ale muszę chwilę ochłonąć po tym moim oświadczeniu, gdyż nie chcę, jak to mam w zwyczaju, zanadto się rozklejać! - pisał, wyraźnie rozemocjonowany w mediach społecznościowych.
Przytoczę tylko na koniec słowa, które napisałem na zakończenie jednego z odcinków, do muzyki "Final Countdown" grupy Europe: I tymi słowami się z tym pięknym programem pt. "Twoja twarz brzmi znajomo", żegnam. "Jak każda piosenka, ta kończy się też, lecz jeszcze jest puenta, lub morał, jak chcesz. Na scenie się zmieniasz wciąż, nieważne, co grasz, lecz w życiu najlepiej... zachować swą twarz. I wszyscy razem, wesolutko: twarz, co brzmi znajomo! - dodał.
Karolina Sobocińska, dziennikarka o2.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.