Założony przez Piotra Kupichę zespół Feel obchodzi w tym roku 15. rocznicę działalności. Mimo tak długiego stażu na polskim rynku muzycznym grupa wciąż ma rzeszę wiernych fanów i koncertuje w całym kraju. Swój jubileusz muzycy świętowali kilka dni temu podczas Top of The Top Festival w Sopocie.
Na ten wyjątkowy koncert artyści czekali od dawna, lider grup jednak musiał się zmierzyć z pewnymi komplikacjami. Kupicha ponad miesiąc temu doznał poważnej kontuzji podczas gry w piłkę nożną. Zerwał ścięgno Achillesa i do Opery Leśnej przybył o kulach.
Mimo tych niedogodności występ był bardzo udany, publiczność bawiła się szampańsko. Na zakończenie koncertu członkowie Feel otrzymali statuetkę z okazji 15-lecia grupy, a Kupicha został zwieziony ze sceny... wózkiem do przewożenia nagłośnienia.
Piotr Kupicha o polskiej służbie zdrowia
Teraz w rozmowie z "Pomponikiem" wokalista zdradził szczegóły na temat swojego urazu, opowiedział także o tym, jak wyglądał jego pobyt w szpitalu. 5 tygodni temu Kupicha przeszedł operację w Wojewódzkim Szpitalu Chirurgii Urazowej w Piekarach Śląskich. Czuje się już lepiej, ale wciąż musi bardzo uważać na kontuzjowaną kończynę.
Mogę praktycznie wszystkie czynności wykonywać, bo jestem już 5 tygodni po operacji, tylko jedynym takim utrudnieniem są kule, bo ta noga musi być odciążona. (...) Chciałem bardzo podziękować Piekarom Śląskim - powiedział dziennikarzom tabloidu.
Jak wynika ze słów artysty, lekarze w placówce bardzo mu pomogli. 43-latek przyznał, że było to jego pierwsze tak bezpośrednie spotkanie z polską służbą zdrowia. Ku zaskoczeniu wielu osób, które wspomnień z rodzimych oddziałów nie mogą zaliczyć do przyjemnych, piosenkarz bardzo chwali sobie pobyt w Piekarach.
Dziękuję ordynatorowi, bardzo dziękuję lekarzowi, który mnie operował, wszystkim, którzy się mną zajmowali. Można powiedzieć, jak to się u nas na Śląsku mówi: to był szybki szpil. Ja te wszystkie plotki wrzucam do kosza - stwierdził Kupicha, odnosząc się do złych opinii o polskich szpitalach.
Wydaje mi się, z mojego punktu widzenia, że kiedy miałem praktycznie pierwszy raz do czynienia z taką sytuacją awaryjną, to są osoby z powołania, osoby, które chcą nieść pomoc i mają naprawdę ogromne serce. Widać w tych osobach takiego dobrego ducha. Wszystkiego dobrego dla służby zdrowia. Bądźcie zdrowi, nieście pomoc! - dodał gwiazdor.