O zdarzeniu celebrytka opowiedziała w nagraniu, które udostępniła na swoim kanale YouTube. Jak powiedziała, w piątek 11 marca rano udała się do konsulatu Ukrainy w Antalyi, aby przedłużyć ważność paszportów dla swoich nieletnich dzieci, z którymi od sierpnia 2021 roku przebywa w Turcji.
Konsulat odmówił prorosyjskiej celebrytce
Aktorka twierdziła, że jest to "standardowa procedura" i nikt nie mógł jej odmówić przedłużenia. Jednak konsul Ukrainy Emir Rustamow przekazał, że nie zamierza odnawiać paszporty ze względu na to, że wspierała politykę Władimira Putina.
Rustamow wskazał na post Jegorowej ze stycznia tego roku, w którym pisze, że "wspiera Putina w kwestiach globalnego bezpieczeństwa publicznego". Później Jegorowa poparła również uznanie przez Putina samozwańczych republik "DRL" i "ŁRL".
Musiała się zrzec Putina
W najnowszym nagraniu na swoim kanale oświadczyła, że nie popiera działań Władimira Putina w Ukrainie. - Ja, Jegorowa-Gryszczenko Snieżana Aleksandrowna, matka pięciorga dzieci, obywatelka Ukrainy, nie popieram operacji wojskowych Federacji Rosyjskiej na terytorium Ukrainy - powiedziała celebrytka.
Ukraińskie media podkreślają, że to pierwszy przypadek, kiedy niecieszącą się dobrą sławą celebrytka wprost nazwała to, co się dzieje na Ukrainie, "atakiem ze strony Rosji". Wcześniej jej słowa ograniczały się jedynie do "kryzysu w Ukrainie" i "walce o pokój". Nie wskazywała wtedy Rosji jako agresora.
Czytaj także: Oburzające to mało powiedziane. Takie słowa padły w cerkwi. Mówił o Rosji i "wyzwoleniu"
Oburzające wypowiedzi celebrytki
Celebrytka "zasłynęła" skandalicznymi wypowiedziami już kilka lat temu. Mimo że na początku 2014 roku, podczas wojny w Donbasie, wspierała Ukrainę, od 2018 roku zaczęła wypowiadać się krytycznie na temat własnej ojczyzny. Mówiła, że Ukraina to "sztuczny twór", a życia żołnierzy, którzy walczą w Donbasie, powtarzała, "nie są niczego warte".