Sprawa pochówku Piotra Woźniaka-Starka nadal wywołuje kontrowersje. Producent spoczął na terenie prywatnej posesji swojej rodziny, w Fuledzie na Mazurach. W lutym 2020 roku wujek zmarłego Mirosław S. został oskarżony przez sąd o dokonanie nielegalnego pochówku.
Czytaj także: Nieoficjalnie: rząd wprowadzi twardy lockdown. Od kiedy?
24 marca Sąd Rejonowy w Giżycku wydał wyrok w sprawie Mirosława S. Mężczyzna został uznany za winnego popełnienia zarzucanego mu wykroczenia. Decyzję uzasadniono faktem, że w świetle polskiego prawa groby "przeznaczone na składanie zwłok i szczątków ludzkich mogą znajdować się tylko na cmentarzach". Sąd ustalił, że miejsce spoczynku Piotra Woźniaka-Staraka nie jest cmentarzem, dlatego pochówek był nielegalny.
Mirosław S. nie poniósł jednak żadnych konsekwencji prawnych. Sąd odstąpił od wymierzenia kary wujowi zmarłego. Swoją decyzję uzasadnił faktem, że wybudowany obiekt nie naruszał innych przepisów. Ponadto pochówek okazał się neutralny dla środowiska. Oskarżony został jedynie obciążony kosztami sądowymi.
Piotr Woźniak-Starak
Piotr Woźniak-Starak był znanym producentem filmowym. Na jego koncie były filmy takie jak między innymi "Bogowie", czy "Sztuka kochania. Historia Michaliny Wisłockiej". 18 sierpnia 2019 roku Woźniak-Starak wypadł z motorówki na Jeziorze Kisajno. 4 dni później nurkowie odnaleźli jego ciało. Badania krwi wykazały, że zmarły był pod wpływem alkoholu w momencie wypadku.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.