William i Harry nie będą iść obok siebie za trumną swojego dziadka podczas jego pogrzebu, który odbędzie się w sobotę. Za ciałem księcia Filipa będzie iść tylko najbliższa rodzina, lecz bracia William i Harry będą "rozdzieleni" przez kuzyna Petera Phillipsa. Obaj bracia są w wąskiej grupie osób, które będą uczestniczyć w pogrzebie księcia Edynburga.
Ponadto, kiedy trumna zostanie wniesiona do kaplicy św. Jerzego w Windsorze, William będzie iść przed młodszym bratem, a później usiądą w różnych miejscach. Doniesienia te są gorąco komentowane przez analityków rodziny królewskiej, którzy uważają, że w ten sposób bracia zmarnowali okazję, by pokazać zjednoczenie rodziny po śmierci dziadka.
Odpowiadając na pytanie, czy William i Harry pójdą oddzielnie na ich własną prośbę, rzecznik rodziny królewskiej powiedział: "To jest pogrzeb i nie pozwolimy robić z niego dramy". Dodaje, że ustalenia związane z pogrzebem odzwierciedlają życzenia królowej..
Pogrzeb odbędzie się w sobotę
Królewski uroczysty pogrzeb księcia Filipa rozpocznie się w sobotę o godz. 15 czasu brytyjskiego (w Polsce o godz. 16). Przedstawiono już część ustaleń dotyczących uroczystości. Wiadomo, że królowa będzie miała maseczkę ochronną i siedzieć będzie w samotności, z dala od rodziny, tuż przy trumnie swojego męża. Łącznie w pogrzebie uczestniczyć będzie 30 osób, jest to najbliższa rodzina księcia.
Williama i Harry'ego po raz ostatni widziano obok siebie w marcu zeszłego roku. Relacje między braćmi nie układały się od czasu, kiedy Harry ogłosił, że opuszcza rodzinę i przeprowadza się do Stanów Zjednoczonych, a pogorszyły się jeszcze bardziej po wywiadzie Harry'ego i Meghan z Oprah Winfrey w zeszłym miesiącu, w którym wielokrotnie oskarżali starszych członków rodziny królewskiej.
Brytyjczycy liczyli, że śmierć dziadka, którego obaj bardzo kochali, może pomóc braciom ponownie się zbliżyć. Najprawdopodobniej tak się jednak nie stanie.
Kuzyn może pomóc braciom się pogodzić
Jest też jednak i inna teoria. Królewski biograf Hugo Vickers powiedział, że Peter Phillips, najstarszy wnuk Filipa, który będzie szedł na uroczystości pomiędzy braćmi, mógł zostać celowo wybrany, aby pomóc swoim dwóm młodszym kuzynom się pogodzić.
Peter Philips bardzo wspierał braci, kiedy zmarła Diana, więc myślę, że będzie to dla nich bardzo dobre. Czasami myślę, że kiedy ludzie muszą zachowywać się odpowiednio w miejscach publicznych, łatwiej im będzie wznowić relacje też w życiu prywatnym - mówi Vickers.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.