Pod koniec zeszłego tygodnia pojawiła się smutna informacja o śmierci Wojciecha Kordy. Lider zespołu Niebiesko-Czarni i były mąż Ady Rusowicz odszedł 21 października o godz. 13:40.
Informację o śmierci Wojciecha Kordy przekazała jego żona Aldona Kędziora-Korda. Artysta zmarł po niemałych problemach ze zdrowiem. 10 lat temu przeszedł udar, po którym nigdy nie wrócił do pełnej sprawności.
W 2015 roku doznał kolejnych dwóch udarów. W sumie na przestrzeni 10 lat miał ich aż sześć. Cierpiał na parkinsonizm poudarowy, postępującą niewydolność oddechową oraz cukrzycę. Pod koniec życia był na stałe podłączony do respiratora.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Media, reklama, zakupy - Twoja opinia jest dla nas ważna. Wypełnij ankietę i wypowiedz się już dziś.
Muzykiem praktycznie nieustannie opiekowała się żona Aldona Kędziora-Korda. W trudach dnia codziennego wspierała ją Polska Fundacja Muzyczna.
Szczegóły pogrzebu Wojciecha Kordy
Poznaliśmy już szczegóły pogrzebu Wojciecha Kordy. Informację w tej sprawie podała na Facebooku Polska Fundacja Muzyczna.
W porozumieniu z rodziną informujemy, że ostatnie pożegnanie Wojciecha Kordy odbędzie się w najbliższy piątek - 27 października o godzinie 12.45 w Poznaniu na cmentarzu Miłostowo (wejście od ul. Warszawskiej) - przekazano.
Czytaj także: Rosja ma gazu ziemnego pod dostatkiem, ale Rosjanie już nie. Jednak nadal głosują na Putina
Aldona Kędziora-Korda, która przeżyła z Wojciechem blisko 30 lat, podjęła decyzję, że mąż spocznie u boku byłej żony Ady Rusowicz. Plejada podaje, że ma to być "forma pojednania wokalisty z rodziną".
Przypomnijmy, że miłość Kordy i Rusowicz miała tragiczny koniec. 1 stycznia 1991 roku piosenkarka wraz z mężem i znajomymi wracała samochodem z koncertu w Warszawie. Pod Poznaniem doszło do wypadku, który przeżył tylko Korda.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.