Pomysł Kukona na biznes trudno uznać za oryginalny. Popularny raper swój lokal otworzył z początkiem grudnia przy ulicy Piłsudskiego w Krakowie, a flagowy produkt jaki sprzedaje to... zapiekanki.
Do tego swój wyrób artysta reklamuje jako zapiekankę biłgorajską, promując w ten sposób miasto z którego pochodzi. I choć otwarcie lokalu spotkało się z dużym zainteresowaniem ze strony fanów, a klienci rządni spotkania z muzykiem zjechali z różnych stron Polski szybko pojawiły się głosy, że zapiekanki biłgorajskie artysta promuje w Krakowie bez zgody ich producentów z Lubelszczyzny.
Sprawę nagłośnił lokalny portal biłgorajska.pl. Tak tamtejsi dziennikarze pisali o pomyśle rapera:
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Biłgoraj słynie z zapiekanek. Serwowane przez Jana Pyznarskiego danie, cieszy podniebienia mieszkańców miasta i odwiedzających od 1985 roku. Teraz okazję do spróbowania słynnych zapiekanek będą mieć mieszkańcy Krakowa i odwiedzający gród Kraka turyści. A wszystko za sprawą pochodzącego z naszego miasta rapera i autora tekstów Kukona, czyli Jakuba Konopki.
Szybko wyszło na jaw, że raper nie ma zgody na używanie nazwy czy receptury biłgorajskich propagatorów popularnego w Polsce fast fooda. Założyciele słynnej w Biłgoraju budki z zapiekankami odnieśli się do sprawy w specjalnym iświadczeniu.
Pojawiający się tu i ówdzie nowi producenci "biłgorajskich" zapiekanek nie są w żaden sposób powiązani z naszą firmą - podkreślają właściciele fast fooda z lubelszczyzny.
Dalej piszą, że najwyraźniej ich "marka i jakość wyrobów jest inspiracją dla naśladowców", a "pozytywną stroną tej sytuacji jest tylko to, że rozsławione jest nasze miasto Biłgoraj".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.