Barbara Wrzesińska zyskała pokaźne grono fanów. Mnóstwo osób ceniło jej poczynania artystyczne. Na widok Wrzesińskiej z zachwytem wzdychało wielu mężczyzn - miała wręcz gigantyczne powodzenie.
Jeszcze na studiach zakochał się w niej Bohdan Łazuka. Był on wówczas objawieniem polskiego kina oraz estrady. Między Wrzesińską i Łazuką zaiskrzyło bardzo szybko.
Podobno w jej objęciach szukał pocieszenia po tym, jak dostał "kosza" od Zofii Marcinkowskiej. Łazuka i Wrzesińska szybko zostali małżeństwem. Rzekomo na ślub nalegał Bohdan.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rozstanie tej pary nastąpiło bardzo szybko. "Po dwóch miesiącach, gdy upewniła się, że nazbyt pochopnie uwierzyła piosence, odeszła" - napisano w książce "Barbara Wrzesińska przed sądem". A chodziło oczywiście o słowa: "Dzisiaj, jutro, zawsze będę cię kochał tak".
Dlaczego to małżeństwo nie przetrwało próby czasu? Łazuka jako przyczynę wskazywał zazdrość.
Byłem o nią chorobliwie zazdrosny. Baśka używała życia, z połową Warszawy była na ty (...). Ze mną trudno wytrzymać... A może oboje byliśmy za młodzi, zbyt frywolni na stałość? - podkreślał w książce "Przypuszczam, że wątpię".
Wrzesińska była ofiarą przemocy?!
Barbara Wrzesińska bardzo długo nie chciała mówić o prawdziwym powodzie rozstania. Pół wieku po rozwodzie udzieliła natomiast wstrząsającego wywiadu. Zasugerowała w nim, że była ofiarą przemocy...
Czy czegoś żałuję? Może... pierwszego, na szczęście krótkiego, małżeństwa. Człowiek, który miał pozornie dużo osobistego uroku, okazał się damskim bokserem - mówiła w "Tele tygodniu".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.