Pochodząca z Wielkiej Brytanii Soudi Al Nadak wyjechała na studia do Dubaju. To właśnie tam poznała swojego przyszłego męża, arabskiego milionera, Jamala. Para stanęła na ślubnym kobiercu w 2021 roku. Od tej chwili jej życie już nie wyglądało tak jak wcześniej.
Wyszła za arabskiego milionera
W krajach arabskich życie kobiet wygląda nieco inaczej niż chociażby w Polsce. Mężowie mogą mieć aż cztery żony, a w dodatku należy nie tylko zakrywać włosy, ale również nie ubierać się zbyt wyzywająco. Najlepiej, żeby ich cała były w pełni zakryte.
Soudi może jednak liczyć na kilka ustępstw, na które zgodził się jej mąż. Brytyjka, wychodząc za arabskiego milionera, doskonale widziała, z czym będzie się w przyszłości mierzyć. Jej ukochany jednak nie tylko zezwolił jej na korzystanie z mediów społecznościowych, ale również sam często jest gwiazdą jej publikacji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Influencerka nie ukrywa również, że nie może publikować w sieci wszystkiego, na co ma ochotę. Zależy jej bowiem na tym, by nie urazić rodziny jej męża, która ma bardzo konserwatywne poglądy.
W tym przypadku jest jeszcze jedno "ale". Zarówno kobieta, jak i jej wybranek znają hasła do swoich kont w mediach społecznościowych. Właśnie dlatego oboje mogą mieć pewność, że żadne z nich nic przed sobą nie ukrywa.
Influencerka musi także przestrzegać innych zasad, na które umówiła się z mężem. Kiedy wychodzą gdzieś osobno, przesyłają sobie wzajemnie lokalizację z telefonu, tak by każde z nich wiedziało, gdzie obecnie przebywają.
Małżeństwo ma także inną zasadę, której się trzyma. Okazuje się, że żadne z nich nie może się przyjaźnić z osobami tej samej płci.
Influencerka wyszła za mąż dla pieniędzy?
Saudi Al Nadak nie ukrywa, że komentarze w sieci pod jej postami nie zawsze są miłe. Wiele obserwatorów influencerki zarzuca jej małżeństwo dla pieniędzy. Co ciekawe, ona otwarcie mówi, że status majątkowy jej męża nie był dla niej bez znaczenia.
Byłam przyzwyczajona do pewnego stylu życia (…), a Jamal był w stanie mi go zapewnić - zdradziła.
Kobieta podkreśla, że mimo iż może spełnić niemal wszystkie swoje marzenia i zachcianki, jej życie nie jest usłane różami.
Skłamałabym, gdybym powiedziała, że codziennie jest to łatwe, bo codziennie dostaję mnóstwo okropnych komentarzy, więc po prostu zabiorę się do Diora, żeby poczuć się lepiej - zaznaczyła w sieci.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.