Maryla Rodowicz rokrocznie uczestniczy w sylwestrowym koncercie. Tak ma być również i na zakończenie 2023 roku, choć nie wszystko jest przesądzone. Ostatnie zawirowania sprawiły bowiem, że pojawiły się wątpliwości dotyczące tego, czy Sylwester Marzeń w TVP w ogóle dojdzie do skutku.
Plotek donosi, że problemem są nieprawidłowe procedury organizacji imprezy. Wieloletni reżyser imprezy Radek Kobiałko powiedział temu serwisowi, że Maryla Rodowicz czy też Edyta Górniak mogą w ogóle nie zobaczyć swoich pieniędzy!
Rzecz w tym, że większość wykonawców nie ma umów. Nie wiem, czy ma ją Maryla. Jeśli Sylwester Marzeń będzie odwołany, to nikt nie dostanie kasy. A jeśli się odbędzie, to też każda umowa będzie oglądana dziesięć razy, zanim ktoś wypłaci pieniądze - przekazał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: Matthew Perry przed śmiercią diametralnie się zmienił. Spowodowała to jedna substancja
Wprost mówi o nieprawidłowościach
Gwiazdy zapłaty otrzymują po występach. W poprzednich latach miały występować nieprawidłowości, co sprawiło, że teraz TVP zabezpieczyło finanse.
Tam jednym z głównych zarzutów było to, że według niewłaściwych procedur były przygotowywane umowy i płatności związane z sylwestrami (...) wykonawcom, w tym gwiazdom zagranicznym, o ile pamiętam chodziło o Black Eyed Peas, zapłacono przed imprezą. To jest niezgodne z procedurą. Więc teraz, jeśli ktoś honorarium dostałby przed imprezą, to byłoby niezgodne z procedurą i musiałby oddać te pieniądze. A jak nie dostanie przed eventem, to nie może mieć pewności, że dostanie p
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.