Prowadzący programów informacyjnych w niezależnych mediach z reguły powstrzymują się przed osobistymi komentarzami czy aluzjami politycznymi. Czasami jednak, jak każdemu człowiekowi, trudno im przejść obojętnie obok okazji, by rzucić na antenie żart sytuacyjny, czy niegroźnie zadrwić z błędów rządzących.
Czytaj także: Odejście Kaczyńskiego z rządu. Co na to Morawiecki?
Kraśko nie gryzł się w język
Taką sposobność wykorzystał w sobotę Piotr Kraśko. Prowadzący "Faktów" pozwolił sobie na nietypowy komentarz podczas zapowiedzi gości sobotnich "Faktów po Faktach". Prezenter czekał cały program, by na końcu zakpić z prezesa partii rządzącej.
Do studia TVN-u zaproszeni zostali sportowcy Robert Korzeniowski i Mariusz Fyrstenberg, którzy mieli rozmawiać o zwycięstwie Igi Świątek oraz Krzysztof Łapiński i Ryszard Petru, goszczeni w związku z sobotnią konwencją Prawa i Sprawiedliwości.
To właśnie wspominając o spotkaniu przedstawicieli partii rządzącej, Piotr Kraśko zboczył nieco z toru, którym podążał scenariusz programu. Dziennikarz w ironiczny sposób nawiązał do słów prezesa PiS, jednocześnie dogryzając konkurencyjnemu programowi TVP.
À propos konwencji PiS. Prezes powiedział dziś na niej świetne zdanie: "Są fakty i są opowieści". Pełna zgoda i dziękujemy za te ciepłe słowa - powiedział Piotr Kraśko, zachowując przy tym pełną powagę.
- I to mówimy tu, są "Fakty", w których czekamy na państwa jutro o 19. Do zobaczenia, dobrej nocy - dodał na koniec prezenter.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.