TVP znana jest z tego, że na Sylwestra Marzeń chętnie zaprasza zagraniczne gwiazdy. Śpiewali już m.in. Natalia Oreiro oraz Jason Derulo. W tym roku miała być Mel C. O jej występie poinformowano po raz pierwszy w "Wiadomościach". Szybko jednak okazało się, że Telewizja Polska musi obejść się smakiem i poszukać sobie kogoś innego na swoją sylwestrową imprezę.
W drugi dzień świąt Bożego Narodzenia Mel C wyznala, że "w świetle informacji, które do niej dotarły, a które nie zgadzają się z jej poglądami na temat grup społecznych, które wspiera", nie wystąpi podczas sylwestrowej imprezy w Zakopanem. TVP w swoim oświadczeniu potwierdziła, że Mel C podjęła taką decyzję pod naciskiem komentarzy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dość powiedzieć, że komentarzy pod facebookowym wpisem Mel C jest pełno. Najwięcej reakcji zebrał wpis Jakuba i Dawida, czyli popularnej w Polsce pary youtuberów. Pierwszy z nich pracował przed laty dla TVP, ale po wrzuceniu teledysku "Pokochaj nas w święta", w którym przedstawił siedem par gejów i lesbijek, został wyrzucony z pracy.
Jeden z nas został zwolniony przez tę reżimową, narodową stację, za - jak sądzimy - bycie gejem. I tak jak bardzo chcielibyśmy zobaczyć cię w Polsce, jesteśmy ekstremalnie szczęśliwi, że odmówiłaś występu dla tej pełnej nienawiści w stosunku do osób LGBT telewizji. Dziękujemy ci za wsparcie - czytamy.
Wśród ponad 1100 komentarzy znajdziemy zarówno podziękowania, jak i krytyką pod adresem TVP. Piszą nie tylko Polacy, ale także osoby z zagranicy. "Mieszkałem w Polsce ponad dwa lata i choć to wspaniały kraj ze świetnymi ludźmi, to przerażająca jest polityka państwa przeciwko społeczności LGBT. Dla mnie jako geja życie tam potrafiło być czasem naprawdę trudne i był to jeden z kluczowych powodów do wyprowadzki" - wyjawiła jedna z osób.
Nie zabrakło rzecz jasna komentarzy, w których przypomniano przeszłość Mel C. Jeden z nich, który ktoś kopiuje na różnych kontach, brzmi następująco:
Niesamowite, że udało ci się wystąpić w 2018 r. w Sankt Petersburgu w Rosji Putina. Twój koncert odbył się po agresji Rosji na Gruzję, Ukrainę, po śmierci dziennikarzy z rąk kremlowskiego reżimu i po latach skazywania na śmierć osób homoseksualnych. Czy to zgadzało się z twoimi poglądami? - czytamy.
Mel C rzeczywiście wystąpiła w Rosji w 2018 r. Kilkukrotnie występowała także w Dubaju, w Zjednoczonych Emiratach Arabskich (m.in. w 2019 r. podczas koncertu Zero Gravity), gdzie homoseksualizm jest karalny.