Kolejne informacje na temat relacji Ewy Krawczyk z synem jej zmarłego męża dotarły do mediów. Marian Lichtman wyjawił "Super Expressowi", że nawet przed świętami między rodziną Krzysztofa Krawczyka nie jest dobrze. - Świąteczny czas niczego nie załatwia, kiedy rachunki są nie rozliczone, a chłopak ledwo ma na skromne życie - twierdzi wokalista Trubadurów.
To niemożliwe, żeby Junior chciał się pogodzić z Ewą na święta. Może ona tak mówi, ale nikt jej nie wierzy. Chyba chce sobie poprawić PR - dodaje.
Przedświąteczna afera u Krawczyków? Jak twierdzi znajomy zmarłego artysty, Krzysztof Junior nie chce widzieć się ze swoją macochą, a tym bardziej zasiadać z nią przy świątecznym stole. Mimo, że wdowa zapewniała w programie "Alarm!", że jej serce "jest otwarte dla Krzysia Juniora", zza kulis do mediów trafiają nieco inne informacje.
Mój mąż w niebie płacze, widząc, co się dzieje. Moje serce jest otwarte dla Krzysia juniora. Kilka dni temu przypadkowo spotkaliśmy się przy grobie Krzysztofa. Rozmawialiśmy życzliwie - opisywała Ewa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przedświąteczna afera u Krawczyków. Junior powiedział to o Ewie Krawczyk?!
Medialne przepychanki między Marianem Lichtmanem a żoną i menadżerem Krzysztofa Krawczyka wciąż trwają. Jak twierdzi lider Trubadurów, otoczył opieką jedynego syna zmarłego artysty. Występował z nim na scenie i miał wspierać go finansowo.
W wywiadach często porusza temat prywatnych spraw Krzysztofa Juniora i uderza we wdowę po zmarłym artyście. Tym razem Lichtman zdradził tabloidowi, co Krzysztof Junior miał mówić na temat Ewy Krawczyk.
Nie zamierza się z nią pogodzić. Junior ma do niej żal za wszystkie krzywdy. Nie chce być koło niej nawet w pobliżu 200 metrów. Nie przyszedłby na święta nawet jakby go zaprosiła. Nie ufa jej i czułby się obco. Nie wiem nawet, czy jakby mu dała złotówkę, to czy chciałby jej rękę podać - mówi gorzko Marian Lichtman.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.