Ostatni rok był dość intensywnym czasem dla Przemysława Kossakowskiego. Prezenter gościł na pierwszych stronach gazet za sprawą rozstania z Martyną Wojciechowską. Okazało się, że dziennikarz zostawił podróżniczkę zaledwie trzy miesiące po ich ślubie. Kilka dni temu Kossakowski świętował 50. urodziny. Wygląda na to, że okrągły jubileusz skłonił go do refleksji.
Przemek Kossakowski niespodziewanie poinformował, że znika z mediów. - Dziś chcę poinformować o zawieszeniu mojej telewizyjnej aktywności. Decyzję podjąłem z dwóch bardzo ważnych dla mnie powodów - napisał na Instagramie.
Po pierwsze, od dłuższego czasu pracuje nad projektem, który już wkrótce będzie wymagał ode mnie pełnej uważności. Po drugie, myślę, że po dekadzie pracy w mediach, uczciwym będzie zastanowić się, czy nadal mam coś ciekawego do powiedzenia i czy w ogóle nadal chcę to robić - wytłumaczył prezenter.
Podróżnik i dokumentalista nie wyklucza, że w przyszłości już nie wróci do pracy w telewizji. Dlatego też postanowił podziękować widzom oraz najbliższym współpracownikom.
Nie wiem, jak długo to potrwa i czy w ogóle wrócę, a zatem, jeżeli to, co nazywam "zawieszeniem", miałoby okazać się czymś więcej niż tylko przerwą, chciałbym podziękować tym, którzy przez ostatnią dekadę mnie wspierali - wyznał otwarcie Kossakowski.
Przede wszystkim chciałbym wyrazić wdzięczność widzom. (...) Dziękuję wszystkim ludziom TTV, z którymi od pierwszego dnia współtworzyłem stację. Pamiętam, jak nikt w nas nie wierzył. Zrobiliśmy kawał dobrej roboty, jestem dumny, że mogłem być częścią tej niezwykłości - napisał w oświadczeniu Kossakowski.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.