Bycie ochroniarzem gwiazd nie należy do najłatwiejszych zadań. Ci, którzy ochraniają koncerty, muszą pilnować, aby nadgorliwi fani nie zaczęli torpedować sceny, żeby dostać się do swojego idola.
Czasami wokalista czy wokalistka sam wychodzi do tłumu, żeby się z nimi przywitać. Wówczas ochroniarze także muszą być w pobliżu, gdyż rozgorączkowani fani mogą pociągnąć swojego idola do siebie.
Nie wiadomo, co było przyczyną reakcji Taylor Swift. W weekend grała trzy koncerty w Filadelfii z okazji Dnia Matki w ramach Eras Tour. Jednak ten sobotni fani zapamiętają na długo.
Do Internetu trafiło nagranie, na którym widać, jak Taylor przerywa swój śpiew utworu Bad Blood, gdyż jej uwagę zwróciło to, co działo się na widowni. Wygląda na to, że zbulwersowało ją zachowanie ochroniarza wobec jednej z fanek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Hej, przestań!" krzyknęła dwukrotnie Swift, po czym dodała "Ona nic nie zrobiła!".
Internet zapłonął
Fani Swift zalali sieć komentarzami na temat tego zdarzenia.
Ochrona była bardzo surowa, jeśli chodzi o utrzymywanie pustych przejść między sektorami podczas wczorajszego pokazu, więc nie zdziwię się, jeśli przez to krzyczała na ochronę - napisała jedna z osób.
Nie chciałbym być tym ochroniarzem, który miał z nią kłopoty - napisał kolejny internauta.
Od razu pojawiła się odpowiedź treści "natychmiast zwolniony, na pewno".
Jedna z fanek zastanawiała się, czy przyczyną interwencji piosenkarki było agresywne zachowanie ochrony.
Jeśli to prawda, to to TAKIE SŁODKIE z jej strony, że jest tak uważna i defensywna wobec fanów - zachwycała się internautka.
To nie pierwsza sytuacja, która sprawiła, że o koncertach Taylor w Filadelfii zrobiło się głośno. Już w piątek wokalistka zaprosiła na scenę swojego nowego chłopaka, rockmana Matty'ego Healy'ego, aby otworzył jej koncert.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.