Tori Spelling przed laty była gwiazdą telewizji. W pamięci widzów zapisała się jako Donna Martin w popularnym w latach 90. serialu "Beverly Hills 902010". Mimo że jest córką słynnego hollywoodzkiego scenarzysty i producenta Aarona Spellinga nie zrobiła oszałamiającej kariery filmowej.
W ostatnich latach jest znana głównie za sprawą obyczajowych perypetii. Związek Tori i Deana McDermotta, którego poślubiła w 2006 r. i mają razem piątkę dzieci, był bardzo burzliwy. W czerwcu br. mężczyzna ogłosił, że rozstają się po 18 latach. Z dnia na dzień zniknął z jej życia, a ona z dziećmi zamieszkała... w kamperze.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rodzina Spelling nie pozwoliła jednak, by wnuki wychowywały się w takich warunkach. Kilka tygodni temu Tori wynajęła mieszkanie w Los Angeles. Niestety, okazuje się, że w nieciekawej okolicy.
W środowe popołudnie z jej sąsiedztwie pojawił się sztab uzbrojonych funkcjonariuszy. Jak twierdzi "Page Six", celebrytka została poproszona o opuszczenie swojego mieszkania i w napięciu oczekiwała na ulicy na rozwój wydarzeń. W mieszkaniu tuż obok przebywał mężczyzna uzbrojony w karabin maszynowy, który przetrzymywał zakładnika. Służby specjalne aresztowały podejrzanego.
Całe szczęście w zdarzeniu nie uczestniczyły dzieci Tori. Prawdopodobnie 16-letni Liam, 15-letnia Stella, 11-letni Finn, 10-letnia Hattie oraz 6-letni Beau przebywali wówczas w szkole.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.