Kristy i Paul są razem od siedmiu lat. Kobieta często spotyka się z komentarzami, że jest dla swojego partnera za ładna. Puszcza te opinie mimo uszu. Niejednokrotnie podkreślała też, że takie uwagi pokazują, w jak toksyczny sposób ludzie podchodzą do miłości.
"Ludzie są po prostu zazdrośni"
Kirsty Brammeld wyjawiła, że zanim zaczęła działać w sieci, mało kto komentował jej związek. Gdy stała się bardziej rozpoznawalna, nieprzyjemnych wypowiedzi przybywało. Choć czasem patrzy na hejt z przymrużeniem oka, często jej przykro przez to, że jej partner jest obrażany. Zastanawia się też, co siedzi w głowach osób, które w ogóle decydują się na takie słowa krytyki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Influencerka zauważyła, że mnóstwo osób przy poszukiwaniach drugiej połówki skupia się na wyglądzie, a nie charakterze. Kobieta twierdzi, że nawet najpiękniejsza kobieta czy mężczyzna może posiadać "zepsute" wnętrze.
"Skupiamy się na wyglądzie, zamiast zobaczyć szerszy obraz tego, kim jest drugi człowiek. Możesz wyglądać świetnie i wciąż być najbrzyszą osobą na świecie (wewnętrznie - przyp. red.)" - podkreśla.
Nie baczą na komentarze innych. Cieszą się swoim szczęściem
Choć czytanie przykrych słów na swój temat nie jest przyjemne, Kristy i Paul nie przejmują się za bardzo hejtem od nieznajomych. Niecały rok temu kobieta przyjęła oświadczyny partnera.
"Ludzie są po prostu zazdrośni. Z tej zazdrości powiedzą wszystko" - stwierdziła.
Kristy dodaje, że najwyraźniej miała zupełnie inne priorytety przy poszukiwaniach "tego jedynego" niż większość osób, które nie dowierzają w jej związek. Kobieta bowiem skupiła się na tym, by znaleźć swoją prawdziwą bratnią duszę z piękną osobowością. Wygląd jest kwestią drugorzędną i najmniej istotną w tym temacie.