Do tej pory wydawało się, że książę Harry nie zdawał sobie sprawy z zamieszania, jakie wywoła wybór imienia "Lilibet". Zgodnie z wizerunkiem propagowanym przez brytyjską rodzinę królewską, wnuka i nieżyjącą monarchinię łączyły udane relacje. Pojawiały się nawet sugestie, że rudowłosy arystokrata jest nawet ulubionym wnukiem Elżbiety II!
Przeczytaj także: Reputacja Meghan Markle sięgnęła dna. Nie milkną echa skandalu w USA
Książę Harry zignorował uczucia królowej Elżbiety?
Wątpliwości co do prawdziwych intencji księcia Harry'ego zasiał Tom Quinn. Pisarz i zarazem ekspert od brytyjskiej rodziny królewskiej nie ma wątpliwości, że mąż Meghan Markle wiedział, że kiedy ogłosi wybór imienia dla córki, natychmiast ruszy fala dyskusji i spekulacji.
Swoją opinię Tom Quinn przedstawił w książce "Gilded Youth. An Intimate History of Growing Up in the Royal Family" (ang. "Pozłacana młodość Intymna historia dorastania w rodzinie królewskiej"). Pisarz nie ma wątpliwości co do tego, że książę Harry przewidział reakcję opinii publicznej. Jednocześnie podkreślił, że młodszy syn obecnego króla nie chciał urazić uczuć babci – wręcz przeciwnie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przeczytaj także: Książę Harry udzielił wywiadu lekarzowi. Opowiedział o problemach
Jak dowodził ekspert, książę Harry prawdopodobnie wychodził z przekonania, że wybór imienia będzie wspaniałą "niespodzianką" dla babci. Młodszy syn następcy brytyjskiego tronu miał nie brał nawet pod uwagę scenariusza, w której krzywo patrzyłaby na podobny pomysł.
Nawet nadanie imienia temu dziecku wywołało dyplomatyczną przepychankę. (...) Meghan i Harry nazwali ją Lilibet, najwyraźniej w przekonaniu, że byłaby to wspaniała niespodzianka dla jej prababci, królowej Elżbiety – podsumował Tom Quinn w książce (Mirror).
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.