Annie Dereszowskiej puściły hamulce. Aktorka nie wytrzymała i wyznała, że jest potwornie zmęczona.
W sytuacji gdy za chwilę pojawi się Nowy Ludzik, a ja nie mam dla niego nic, dosłownie nic, bo zaiwaniam, żeby domknąć budowę domu, która rozpoczęła się, gdy wszystko (robocizna i wszystkie materiały budowlane) było minimum 40% tańsze, to dopada mnie zmęczenie - podkreśliła Dereszowska na Instagramie.
Czytaj także: Oszustwa na miliard złotych. Polki poszukuje 190 państw
Anna Dereszowska: Jestem wykończona
Jedynym pozytywem jest to, że fizycznie zarówno ona, jak i dziecko czują się dobrze. - Ale psychiczne jestem wykończona. I wiem, wiem, zaraz pojawi się mnóstwo wpisów, że mi się we łbie poprzewracało, że jestem w komfortowej sytuacji, dom budujemy, a ja narzekam… - kontynuowała.
Nie narzekam. Dzielę się. Mam dziś mały kryzysik po nieprzespanej nocy i parę przemyśleń do przepracowania - wyznała.
Później zdradziła, że bardzo chciałaby już dokończyć budowę nowego domu. - Z kilku powodów musimy dokończyć budowę (przynajmniej wnętrze) na… już. Ja też bardzo chcę ten temat domknąć, mieć z głowy, móc iść dalej, wrócić do naszego "Życia Sprzed Budowy" - zaznaczyła.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.