W czwartek 8 września Krzysztof Krawczyk skończyłby 76 lat. Z okazji tej rocznicy na cmentarzu pojawiła się oczywiście jego ukochana żona, Ewa. Jak niemal codziennie, przyszła pomodlić się za męża. Kobieta opisuje, że na nekropolii zawsze towarzyszą jej fani talentu artysty.
Jeszcze nigdy nie byłam sama na grobie Krzysia, a jestem tam codziennie. Zawsze ktoś jest. Tu zawsze zatrzymują się pielgrzymi jadący z południa do Częstochowy i modlą się przy grobie. Czasami na mszy. Raz modliłam się z taką grupą. Ostatnio było małżeństwo, mieli koszulki z podobizną Krzysia – opowiada w rozmowie z "Faktem".
Czytaj także: Ewa Krawczyk pisze książkę o mężu. Będzie mocny początek
Żona Krawczyka o spotkaniach z fanami artysty. "Raz przyszła grupa studentów z piwkiem"
Żona artysty mówi, że takie spotkania z fanami sprawiają jej ogromną przyjemność. Ze wzruszeniem przyjmuje fakt, że jej ukochany ma wiernych fanów w tak różnym wieku.
Pamiętam, że raz siedziałam sobie na ławeczce. Przyszła grupka studentów z piwkiem, 10-12 osób. Siedziałam i się nie odwracałam. Śmiali się, rozmawiali, skończyli piwo. Usłyszałam: "No mistrzu oddaliśmy ci hołd. Trzymaj się". No i zaśpiewali mu "Marynarza". To było bardzo miłe – mówi Ewa Krawczyk, cytowana przez "Fakt".
Żona piosenkarza wspomina dalej, że jedna z dziewczyn zauważyła, że na nagrobku jest puste miejsce. – Któryś z chłopaków odpowiedział: "Tu będzie leżała królowa". Ona zaś zapytała: Maryla Rodowicz? Wtedy się odwróciłam i powiedziałam im: "Nie panowie, tu będę leżała ja". Pośmialiśmy się, porozmawialiśmy – opisuje Ewa Krawczyk.
Czytaj także: Ma zniknąć z grobu Krawczyka. Podano powód
Cztery śluby z miłością swojego życia. Poznali się już w latach 80.
Krzysztof Krawczyk poznał swoją żonę w polonijnym klubie w Chicago na początku lat 80. Artysta od razu zwrócił uwagę na pełną uśmiechniętą i pełną werwy dziewczynę, która serwowała gościom napoje za barem. Choć 22-letnia Ewa Krawczyk początkowo nie chciała wiązać się z 13 lat starszym mężczyzną, artysta szybko zawrócił jej w głowie.
Para pobrała się po raz pierwszy w 1985 roku w USA. Po powrocie do kraju okazało się jednak, że ślub jest nieważny, w związku z tym para zdecydowała się na kolejny. Piosenkarz postanowił dla Ewy unieważnić swój ślub kościelny ze szkolną miłością, Grażyną Adamus. W 1988 roku Krzysztof i Ewa stanęli razem przed ołtarzem. Choć w 2002 roku dopadł ich kryzys, który doprowadził nawet do rozwodu, para wzięła czwarty ślub cywilny w otoczeniu najbliższej rodziny i przyjaciół w Paręczewie.
Wydaje mi się, że gram w amerykańskim filmie z happy endem – mówił o swoim związku z Ewą Krzysztof Krawczyk.
Obejrzyj także: Rok od śmierci Krzysztofa Krawczyka. Odwiedziliśmy jego grób. "Łezki poleciały"
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.