Anna Popek nie jest ulubienicą widzów. Sytuacji nie ratuje nawet sympatyczny Tomasz Wolny. 55-letnia prowadząca jest oceniania bardzo surowo, a internauci ani myślą kryć się z niechęcią do gwiazdy TVP.
"Co za sztuczna kobieta. Wszystko, co robi, jest takie wyrachowane. Wcisnęli ją tam na siłę. Rozwaliła program", "Z panią Anią to nie da się oglądać. Ona powinna mieć program, który prowadzi sama, cały czas przerywa", "Ile razy jeszcze pani Popek powie, że jest ze Śląska? Aż mi wstyd", "Nie da się oglądać z panią Ania… tragedia" - fani programu TVP nie mają litości dla Anny Popek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na dodatek między prowadzącą a jej kolegą dochodzi w programie do spięć. Ostatnio gospodarze "Pytania na śniadanie" rozmawiali z gośćmi o owadach gryzących plażowiczów. Wolny rzucił żart o kobietach, ale Popek nie było do śmiechu.
Gdy ekspert podkreślił, że gryzące owady najczęściej są samicami, Popek rzuciła: "Co pan powie?". Na co Wolny odpowiedział: "I to cię dziwi? Jak w życiu". Popek spytała: "Chcesz powiedzieć, że kobiety też gryzą?". Wolny wolał nie narażać się już koleżance i stwierdził, że "absolutnie tego nie powiedział". Analogia nie była trafiona, więc Popek i Wolny zmienili temat.
Oglądaliście ten odcinek? Jak oceniacie prowadzących? Według internautów największą wadą Anny Popek jest to, że często przerywa swoim rozmówcom. Być może to nawyk związany z jej pracą w TVP Info? Dziennikarka działa przecież nie tylko w programach lifestyle'owych, ale też politycznych. Pracuje na antenie TVP2 oraz TVP Info, gdzie zastąpiła Jarosława Jakimowicz w programie "W kontrze". Można ją oglądać także we "Wstaje dzień" i słuchać w Polskim Radiu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.