Raper Quebonafide od zawsze wzbudzał kontrowersje. Odkąd zaczął pojawiać się na scenie, nie przestaje zaskakiwać wyglądem - licznymi tatuażami, które pokryły całe jego ciało, a także wszystkimi możliwymi fryzurami na głowie.
Taconafide, czyli duet z Taco Hemingwayem, okazał się strzałem w dziesiątkę. Niestety, sukces zawodowy odbił się na życiu prywatnym muzyka. Pojawiły się oskarżenia o zdradę i w końcu ostateczne zerwanie w siedmioletnim związku ze stylistką Roksaną.
Wtedy Quebonafide poznał Natalię Szroeder i zmienił nieco styl muzyczny. Z wypuszczonych przez niego kawałków można było wywnioskować, że artysta przeszedł terapię.
Quebonafide ma nowy pomysł na siebie
Od tamtej pory minęło już trochę czasu. W 2022 doszła do skutku długo zapowiadana "ostatnia trasa koncertowa" Quebonafide.
Koncerty były organizowane na naprawdę wysokim poziomie. Zachwalali je również koledzy i koleżanki z branży, o czym pisaliśmy w o2.pl. Obecnie artysta jeździ po wsiach i mniejszych miejscowościach, dając koncerty jako "Jakub" na wszelkiego rodzaju dożynkach i "festiwalach masła". To wywołało w internecie lawinę komentarzy.
W co on pogrywa? - dopytywali fani w sieci.
Sporym zaskoczeniem było też wypuszczenie na rynek... herbaty. "Miss Ti" okazała się kolejnym już strzałem w dziesiątkę.
Teraz jednak Jakub Grabowski, bo tak naprawdę nazywa się raper, wydał nowy singiel, a przy okazji... specjalne oświadczenie! Artysta zapowiedział, że na razie przerywa karierę muzyczną, by skupić się na studiach medycznych, które rozpoczyna od września.
Tak jak pisałem wcześniej: od września zamierzam rozpocząć studia medyczne, poświęcić się pracy naukowej, produkcji zdrowej żywności oraz konceptowi MISS TI 蒂小姐, graniu na pianinie i przede wszystkim sklejeniu całego tego konglomeratu pozycji w całość. Mam nadzieję, że długość tego komunikatu Was nie przeraziła, bo mam wrażenie, że to jeszcze nie jest wszystko - czytamy w oświadczeniu.
Nieprzewidywalny 31-latek zapowiedział, że nie kończy z muzyką na dobre. W planach ma jeszcze kilka marzeń do spełnienia, ale już nie pod pseudonimem Quebonafide.
Nie mam w planach niczego związanego z muzyką jako ta postać, być może w przyszłości się to zmieni. Trasa koncertowa, którą zagraliśmy faktycznie była ostatnią trasą koncertową. Nie jest moim definitywnym pożegnaniem ze sceną ponieważ planuję dalej - hobbystycznie uprawiać performance i w tej sferze mam jeszcze kilka marzeń. Koncertów jako Quebonafide - poza kilkoma letnimi oraz finałowym, póki co dalej ukrytym w naszej rozpisce raczej bym się nie spodziewał. Myślę, że więcej wyjaśnień przyniesie ten finał finałów - oświadczył.
Jako potwierdzenie swoich słów Quebonafide poinformował o sprzedaży swoich udziałów w wytwórni, którą wcześniej założył. Dodał też, że przez ostatnie dwa lata dużo pracował nad materiałem, który będzie wypuszczany w "luźnej, mixtape'owej, trochę niechlujnej formie".
Postanowiłem sprzedać część moich udziałów wytwórni QueQuality. Udziały trafiły w najlepsze ręce - mojego wspaniałego wspólnika Dawida Szynola, któremu korzystając z okazji chciałem bardzo podziękować za wsparcie i pełne zaangażowanie nie tylko w projekcie wytwórni, ale również w wielu moich solowych oraz prywatnych sprawach. Wiem, że zawsze mogę liczyć na Twoją pomoc. Od długiego czasu nie czuję się wydawcą i zdecydowanie wolę skupić się na swoich własnych poczynaniach, których mam w planie całkiem sporo. Oddanie kontroli nad QueQuality mojemu wspólnikowi jest według mnie rozwiązaniem "fair" w stosunku do wszystkich. Dawid Szynol nadal pozostaje moim menadżerem, w tej kwestii nic się nie zmienia. Prezentowany singiel "Refren trochę jak Lana Del Rey" jest jednym z kilkunastu utworów, które powstały w okresie po wydaniu "Romantic Psycho". Nie chcę składać deklaracji, że to być może jeden z ostatnich singli Quebonafide, ponieważ zeszłe 24 miesiące spędziłem głównie na spotykaniu się z zagranicznymi artystami oraz producentami i robieniu muzyki, więc całkiem sporo się tego uzbierało.. Nie mam na ten moment pomysłu na to, w jakiej formie mógłbym opublikować nagrane numery i nie za bardzo potrafię to ubrać w coś sensownego, więc najprawdopodobniej będziemy je publikować w luźnej, mixtape’owej, nieco niechlujnej formie - napisał.
Długo mówiło się o tym, że może powstać projekt Taconafide 2. Niektórzy plotkują nawet, że płyta jest już nagrana. Obecnie jednak nie ma żadnych wieści w tej sprawie.
Myślicie, że Quebonafide zostanie lekarzem? A może to kolejna kreacja artystyczna?
Karolina Sobocińska, dziennikarka o2.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.