Pan Artur Baranowski odpowiedział na wszystkie 40 pytań w finale środowego odcinka "Jeden z dziesięciu". Dało mu to w sumie 803 punkty - 773 punkty za poprawne odpowiedzi (wszystkie pytania brał na siebie) oraz dodatkowe 30 za zachowane szanse.
Czytaj także: Nowe zasady kolędy? Nie wszędzie. Oto co mówią księża
Pan Artur tym samym zapisał się w historii programu jako zwycięzca 19. odcinka bieżącej, 140. edycji "Jeden z dziesięciu".
- Mam wrażenie, że pańscy konkurenci trochę się nudzą, ale proszę bardzo - skomentował przebieg gry prowadzący Tadeusz Sznuk.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Imponujący wynik ekonomisty ze Śliwnik ciężko będzie przebić. Dla porównania dotychczasowy lider punktacji zwycięzców obecnej edycji, pan Daniel Szymański zdobył 272 punkty.
- Rekord, gratulacje – skomentował dziennikarz Tadeusz Sznuk.
Na Facebooku internauci pospieszyli z gratulacjami dla pana Artura. "Historia napisała się na naszych oczach. Myślałem, że to się nigdy nie wydarzy, ale niemożliwe nie istnieje. Dozgonny szacunek dla pana Artura", "I niemożliwe stało się możliwe", "Czekaliśmy na to ponad 3000 odcinków!", "Rekord wszech czasów" - czytamy w komentarzach.
Teleturniej "Jeden z dziesięciu" jest emitowany od 3 czerwca 1994 roku. Od samego początku prowadzącym jest dziennikarz Tadeusz Sznuk.
Do gry przystępuje dziesięcioro zawodników. Każdy uczestnik rozpoczyna grę z trzema "szansami". Szansę traci się, nie odpowiadając na pytanie w ciągu trzech sekund lub podając odpowiedź błędną. Zawsze pod uwagę bierze się pierwszą wypowiedzianą w całości odpowiedź.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.