W jednym z archiwalnych odcinków "Nasz nowy dom" Katarzyna Dowbor nie zdecydowała się na remont domu uczestników. Nie wypowiedziała legendarnych wręcz słów "wyremontujemy wasz dom". Powód był bardzo istotny.
Do opisywanej sytuacji doszło w odcinku, którego bohaterem był pan Grzegorz. Uczestnik miał za sobą bardzo trudne chwile. Po utracie ukochanej żony został samotnym ojcem. Znalazł się w tak dramatycznym położeniu, że musiał zamieszkać w drewnianym domu we wsi Mamino.
Tak naprawdę ten budynek nie nadawał się do użytkowania. Największym problemem wcale nie był natomiast przeciekający dach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Okna były mocno nieszczelne, a podłoga się zapadała. W takich warunkach po prostu nikt nie powinien mieszkać. Niestety, Katarzyna Dowbor została postawiona pod ścianą. Po raz pierwszy w historii programu wyznała, że jej ekipa remontowa nie zdoła odmienić oblicza domu w ciągu tygodnia.
Grozi wam bezdomność i to mnie po prostu przeraża. (...) Ten dom nie nadaje się do remontu - podkreśliła gwiazda Polsatu.
Katarzyna Dowbor znalazła alternatywę
Odmowa wykonania remontu w drewnianym domu nie była równoznaczna z zostawieniem zrozpaczonego pana Grzegorza na lodzie. Bez konsultacji z ekipą Katarzyna Dowbor uznała, że musi pomóc.
Dostrzegła stodołę i od razu stwierdziła, że... nada się na dom! Ekipa stanęła przed ogromnym wyzwaniem. Początkowo budowlańcy byli przerażeni, ale ostatecznie stanęli na wysokości zadania. Stodoła stała się porządnym domem. Rodzina już nie musiała martwić się problemami, które wcześniej były niezwykle uciążliwe.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.