Ewa Farna odwiedziła studio Wirtualnej Polski w związku z promocją nowego singla "Partner In Crime", który jest prezentem dla fanów z okazji jej 30. urodzin.
Podczas rozmowy Ewa opowiedziała nam m.in. o kulisach powstawania teledysku, zdradziła, jak będzie wyglądał jej jubileuszowy październikowy koncert w Warszawie oraz ujawniła, dlaczego media w Czechach są o wiele bardziej brutalne, niż w Polsce.
Ewa wróciła również wspomnieniami do czasów, gdy zasiadała w jury w wielu programach rozrywkowych - w Polsce były to m.in. "Idol", "X Factor" czy "Śpiewajmy razem. All Together Now".
Zobaczcie fragment naszego wywiadu z Ewą Farną w materiale wideo poniżej:
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jednak pierwszy raz Farna oceniała talenty innych w czeskiej wersji "Idola" w wieku 19 lat. Dlatego była idealną osobą, by zapytać ją, co sądzi o angażu Julii Wieniawy do jury nadchodzącego sezonu programu "Mam talent!". Informacja o zatrudnieniu autorki hitu "Nie muszę" spotkała się bowiem z różnymi opiniami ze stronami internautów.
Uważam, że Julia może się świetnie sprawdzić i gwarantuję, że połowa tych osób, które hejtują ją w internecie, jaka ona będzie beznadziejna, bo jest za młoda, będzie to oglądać. Będą ciekawi, więc telewizja będzie zadowolona - mówi nam Ewa Farna.
- Ja sama zresztą też będę oglądać, bo jestem bardzo ciekawa. Bardzo trzymam za Julię kciuki (...) Uważam, że to może być bardzo ciekawe i rozumiem tę decyzję o Julii, jak i telewizji TVN. Go girl! - dodaje.
Wykonawczyni hitów "Ewakuacja" i "Ciało" cofnęła się również wspomnieniami do czasów swojej pierwszej pracy w telewizji, gdy była jurorką. Przyznaje, że wówczas nie było jej nie łatwo.
Miałam 19 lat, jak byłam w pierwszym programie. Ludzie w Czechach też wtedy bardzo mnie oceniali. Podobnie historycznie byłam wówczas najmłodszą jurorką, później była Demi Lovato w amerykańskim "X Factor". A co ciekawe, miałam taką propozycję już wcześniej, ale powiedziałam, że bez przesady. Wiedziałam, że muszę mieć co najmniej 18 lat, żeby nie było zupełnie jaj - wspomina.
- W tym czasie jednak miałam już 7 lat stażu na scenie, doświadczenia scenicznego. Bo jedną sprawą jest wiek, a drugą, ile masz doświadczenia. Może w jury zasiąść osoba, która ma 50 lat, ale ma 5 lat na scenie. Uważam, że wszystko się przesuwa. A Julia faktycznie zaczęła bardzo wcześnie i ma bardzo dużo doświadczeń w różnych sferach - tańca, śpiewu, aktorstwa, bycia influencerem. Ale faktycznie, pamiętam wówczas ten hejt na mnie - dodaje Ewa Farna.
A jak Ewa pomagała swoim podopiecznym ponad dekadę temu w swoim pierwszym programie telewizyjnym, gdzie była jurorką? I czego wówczas nie pokazywały kamery? Tego również dowiecie się z naszego materiału wideo powyżej.
Zobaczcie nasz ostatni wywiad z gwiazdą ze studia Wirtualnej Polski. Gościem odcinka był Artur Rojek:
Filip Borowiak, dziennikarz o2
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.