W programie "Porachunki" pokładano ogromne nadzieje. Zgodnie z zapowiedzią miał on zrewolucjonizować telewizję publiczną. Show nie miał mieć sobie równych i opierać się na cyklu prezentującym szlagiery z przedwojennych kabaretów, filmów i radia. Miało też nie zabraknąć występów gwiazd znanych od pokoleń, jak i tych znacznie młodszych.
Będzie to program z bardzo dużym rozmachem, niemający odpowiednika na rynku. Szukamy pomysłów, nie podpatrujemy tego, co robi konkurencja. Chciałbym, by telewizja publiczna miała swój sznyt i sama generowała ruch na rynku - zapewniał kilka miesięcy temu Mateusz Matyszkowicz, ówczesny prezes TVP.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prowadzącymi show mieli być aktorzy. Wirtualne Media informowały, że ich praca miałaby nawiązywać do konferansjerek warszawskich teatrów rewiowo-kabaretowych i operetkowych z okresu dwudziestolecia międzywojennego.
Finalnie okazuje się, że program, który miał być hitem zimowej ramówki TVP2, nie ujrzy światła dziennego. Najpierw przekładano emisję z jesieni na zimę, a później z zimy na wiosnę. Ostatecznie programu nie będzie wcale. Powodem jest rewolucja, która ma obecnie miejsce w Telewizji Polskiej. Kierownictwo, które uległo zmianie, nie chce kontynuować projektu swojego poprzednika, Mateusza Matyszkowicza.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.