Tomasz Orzechowski w zeszłym roku przeszedł do historii jako piąty Polak, który zgarnął główną nagrodę w "Milionerach". Pytanie za milion brzmiało następująco:
Kto w połowie XIX w. skomponował słynną "Modlitwę dziewicy", utwór grany w Europie, w Stanach Zjednoczonych, ale najbardziej i do dziś popularny w Japonii?
Pod pytaniem pojawiły się cztery propozycje odpowiedzi:
- Franciszek Liszt z Raiding,
- Edward Grieg z Bergen,
- Robert Schumann z Zwickau,
- Tekla Bądarzewska z Mławy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
To pytanie nie sprawiło panu Tomaszowi większego problemu. Wiedział, że kompozytorką tego utworu jest Tekla Bądarzewska, i bez wahania wskazał poprawną odpowiedź.
Tomasz Orzechowski wygrał "Milionerów". Mówi, co zrobił z milionem
Co zrobił z milionem i jak zmieniło się jego życie? - Połowę wygranej odłożyłem na lokacie oszczędnościowej, więc całkiem sporo mi jeszcze zostało. Z teraźniejszości jestem zadowolony, po prostu chciałem mieć zabezpieczenie przyszłości - powiedział w rozmowie z o2.pl.
Poza przeprowadzką do Szczecina moje życie nie zmieniło się mocno, ale też takich zmian nie oczekiwałem. Jeździmy z moją partnerką Olgą tam, gdzie chcemy, jemy to, co lubimy, bez względu na żaden milion - dodał.
Tak jak wszyscy Polacy, Tomasz Orzechowski spostrzegł, iż wszystko drożeje i zdaje sobie sprawę, że wartość jego ubiegłorocznej nagrody jest już niższa niż w momencie triumfu w programie. Księgowy z Łodzi ujawnił nam również, że szczęście go nie opuszcza.
Tak, zauważam, że wszystko drożeje, potrafię liczyć i wiem, że mój milion nie jest wart tyle, co kiedyś. Natomiast jestem dobrym łowcą promocji i często korzystam z różnego rodzaju zniżek. Mam też szczęście do loterii i ostatnio jak kupiłem ser, to wygrałem tysiąc złotych - pochwalił się Orzechowski.
Zwycięzca "Milionerów" radzi: Uważajcie na tzw. pijawki
Orzechowski ma duże doświadczenie w teleturniejach i rywalizacji quizowej. Zapytaliśmy go, jakie było najtrudniejsze pytanie, jakie usłyszał podczas takich zmagań. - Uczestniczę w międzynarodowych mistrzostwach quizowych i widzę dużo trudnych pytań, ale ja to lubię - odparł.
Tak naprawdę najtrudniejsze pytania to tzw. pijawki, czyli rzeczy, które wiesz, ale w danej chwili nie możesz sobie przypomnieć. To jest bardzo ciekawy proces - powiedział Orzechowski o2.pl
W tę sobotę brałem udział w zawodach Hot 100, gdzie odpowiada się na sto pytań z różnych dziedzin i za nic w świecie nie mogłem sobie przypomnieć nazwiska aktora, który zagrał Stephena Hawkinga w filmie "Teoria wszystkiego", mimo że ten film oglądałem. Więc uważajcie na "pijawki" - dodał.
Orzechowski dodał też, że chętnie zawitałby raz jeszcze do studia programu "Milionerzy". - Zgodnie z regulaminem w "Milionerach" już jako zwykły zawodnik nie zagram, ale mam nadzieję, że kiedyś będę miał możliwość wzięcia udziału w odcinku specjalnym z wygraną na cele charytatywne. Najlepiej do pary z inną milionerką - Katarzyną Kant-Wysocką - oznajmił.
Czytaj także: Nauczyciele się jednoczą. "Zadbamy o przekaz wartości cywilizacji chrześcijańskiej uczniom w polskiej szkole"
- Jeśli zaś chodzi o inne teleturnieje, to lubię grać dla samych emocji, jakie towarzyszą wokół nagrania. Dużo osób domaga się mojej gry w programie "Va Banque" i mam nadzieję, że produkcja ich nie rozczaruje - stwierdził.
Mateusz Domański, dziennikarz o2.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.