Do dziś nie wiadomo do końca, co wydarzyło się na gospodarstwie Mateusza. Od początku rolnik miał pretensje i był niezadowolony. W pewnym momencie uczestnik programu "Rolnik szuka żony" po prostu odesłał swoje kandydatki do domu.
Już po pierwszym wspólnym dniu z Martyną, Karoliną i Agnieszką, Mateusz był obrażony na dziewczyny, że nie rywalizowały o niego. Domagał się uwagi, zalotów i "eskalacji dotyku". Uczestnik show oskarżył też swoje kandydatki to, że spiskowały za jego plecami. Twierdził, że ma zapis ich rozmów na komunikatorach. Skąd? Nigdy nie odpowiedział na to pytanie.
Podczas finału spotkał się z dziewczynami, a one ponownie zaprzeczyły oskarżeniom rolnika. Były gotowe nawet pokazać swoje telefony, by dowieść swojej niewinności. Mateusz z urażoną miną uciął dyskusję.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jedna z kandydatek Mateusza podsumowała swój udział w show "Rolnik szuka żony" na swoim profilu na Instagramie.
Cieszę się, że mogłam poznać wspaniałych ludzi, Mateusza, jak i uczestniczki, nie zapominając jednak o całej ekipie nagraniowej, która opiekowała się nami i wspierała pod każdym względem.️ Całą przygodę będę wspominać z uśmiechem na twarzy i mam przeogromną nadzieję, że każdy z uczestników znajdzie swojego wymarzonego współmałżonka - napisała Martyna.
Mam niesamowite grono ludzi wokół siebie, którzy zawsze będą mnie wspierać. Właśnie wam chciałbym podziękować za otuchę i wiarę we mnie. Mam nadzieję, że coniedzielny zwyczaj spotykania się zostanie u nas na stałe - dodała.
Swój wpis podsumowała wyznaniem: "W moim życiu pojawił się ktoś, kto zmienia je na lepsze". Oznaczyła przy tym swojego nowego ukochanego. Martyna opublikowała też kolejny post, w którym pokazuje nagranie z wypadu ze znajomymi na świąteczny jarmark. Dziewczyna pojawia się na nagraniu z nowym chłopakiem.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.