Już w listopadzie 2022 r. sąd karny w Paryżu zdecydował, że reżyser Roman Polański stanie przed sądem 5 marca 2024 r. za zniesławienie i kwestionowanie prawdziwości oskarżeń o wykorzystywanie seksualne wniesionych przeciwko niemu przez aktorkę Charlotte Lewis.
Prawnicy aktorki w odpowiedzi na wywiad Polańskiego w "Paris Match" złożyli przeciwko niemu pozew w marcu 2020 r. W rozmowie z magazynem reżyser odnosił się do oskarżeń Charlotte Lewis.
Charlotte Lewis oficjalnie oskarżyła Polańskiego o molestowanie seksualne w 2010 roku. W tym samym roku udzieliła wywiadu, w którym opowiedziała o bulwersującej sprawie z początku lat 80. i wyznała, że została zgwałcona przez reżysera w trakcie przesłuchań do filmu. Zgodnie z jej relacją, miało do tego dojść w jego paryskim mieszkaniu, gdy aktorka miała zaledwie 16 lat. Polański zaś 50 lat.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wykorzystał mnie i do tamtego czasu muszę żyć z tym ciężarem. Chcę tylko sprawiedliwości – powiedziała Lewis podczas konferencji prasowej, na której towarzyszyła jej prawniczka gwiazd i specjalistka od praw kobiet Gloria Allred.
W 2019 r. Polański udzielił wywiadu dla tygodnika "Paris Match", w którym stwierdził, że oskarżenia o molestowanie Lewis to kłamstwa.
- Widzisz, pierwszą cechą dobrego kłamcy jest doskonała pamięć. Charlotte Lewis jest zawsze wymieniana na liście moich oskarżycieli, nigdy nie biorąc pod uwagę sprzeczności w jej opowieściach - powiedział w wywiadzie Polański. Przytoczył również rzekome słowa aktorki, które miały paść z jej ust w 1999 roku.
- Wiedziałam, że Roman zrobił coś złego w Stanach Zjednoczonych, ale chciałam być jego kochanką (...). Prawdopodobnie chciałam tego bardziej niż on – miała powiedzieć Charlotte w jednym z wywiadów.
Lewis zakwestionowała prawdziwość tych słów w wywiadzie dla brytyjskiego "News of the World" w 2010 roku. - Wiele cytatów przypisywanych mi w artykule nie jest dokładnych – powiedziała wówczas aktorka.
Do tej pory Polański odpowiadał jedynie przed wymiarem sprawiedliwości w Stanach Zjednoczonych w związku ze sprawą Samanthy Geimer.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.