Agata Rubik od kilku miesięcy cieszy się większym zainteresowaniem w sieci, głównie dzięki przeprowadzce do Miami, która miała miejsce ponad pół roku temu. Gwiazda coraz odważniej podbija Amerykę, regularnie dzieląc się swoimi doświadczeniami w mediach społecznościowych.
Dzięki temu fani mogą na bieżąco obserwować, jak Piotr Rubik wraz z rodziną adaptuje się w nowym środowisku. Niedawno Agata opowiedziała o sukcesie szkolnym ich córki Heleny i podzieliła się szczegółami ich życia w Stanach Zjednoczonych.
W październiku minionego roku Agata Rubik zdradziła swoim fanom, że wraz z Piotrem rozważają sprzedanie ich luksusowej posiadłości w Warszawie, aktualnie wynajmowanej innym osobom. Gwiazda przyznała, że nie czuje nostalgii za domem na Wilanowie i ewentualne środki ze sprzedaży wraz z mężem chciałaby przeznaczyć na nabycie "czegoś większego" w Stanach Zjednoczonych. Rubikowie już od pewnego czasu rozglądają się za nowym, komfortowym lokum, a poszukiwaniami dzielą się ze swoimi fanami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
O warszawskiej rezydencji wspomniała Agata Rubik podczas ostatniego Q&A. Na pytanie o powrót do Polski, 37-letnia celebrytka odpowiedziała, że planuje wizytę w kraju z rodziną, ale dopiero w lipcu, kiedy będzie ciepło. Również wyjawiła, że plany dotyczące sprzedaży domu w Wilanowie są już bardziej konkretne.
Czy to prawda, że sprzedajecie dom? - zapytał jeden z internautów.
Prawda jest taka, że chcemy go sprzedać. Drogo - podkreśliła żona Piotra Rubika.
Czy w mieszkaniu nie jest wam za ciasno? Nie brakuje wam przestrzeni, którą dawał dom? - zapytał kolejny internauta.
Większa przestrzeń = więcej obowiązków i sprzątania. Tego mi nie brakuje. Nasz dom i przede wszystkim ogród jest absolutnie piękny i wyjątkowy, ale czuję, że etap domu mamy już za sobą. Teraz mieszkamy w 145 metrach kwadratowych i jak jest nam "ciasno", to schodzimy na dół na plażę, albo do parku - wyjaśniła Agata Rubik.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.