Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Milena Modzel | 
aktualizacja 

Sąsiedzi wspominają Antoniego Gucwińskiego. Opowiedzieli, jakim był człowiekiem

28

Gdy "Fakt" zapytał sąsiadów Gucwińskich, jakim były dyrektor wrocławskiego zoo był człowiekiem, ci się wyraźnie ożywili. Z chęcią opowiedzieli antegdoty z udziałem współtwórcy programu "Z kamerą wśród zwierząt". Ich słowa mówią wiele.

Sąsiedzi wspominają Antoniego Gucwińskiego. Opowiedzieli, jakim był człowiekiem
Wspomnienia sąsiadów Antoniego Gucwińskiego mówią wiele (AKPA)

Gucwińscy mieszkali na ulicy Siemiradzkiego we Wrocławiu. Choć swoje otoczenie zmieniali w zwierzyniec i schronisko dla różnych istot, nie byli uciążliwi dla ludzi mieszkających w okolicy. Jak informuje "Fakt", w sąsiedztwie byli szanowani i lubiani. Informacja o śmierci Antoniego Gucwińskiego była dla wielu osób ogromnym ciosem.

Na pytania o byłego dyrektora Ogrodu Zoologicznego we Wrocławiu sąsiedzi wyraźnie się ożywiają i chętnie dzielą wspomnieniami. Gdy temat schodzi na oskarżenia o nieodpowiednie traktowanie zwierząt, które padały pod adresem współtwórcy "Z kamerą wśród zwierząt", od razu go ucinają.

Sąsiedzi Gucwińskiego doskonale pamiętają ciepłe rozmowy na tematy mniej lub bardziej ważne. Okazuje się też, że mężczyzna często ratował ich podopiecznych.

Znałem go od dziecka. Koledzy w podstawówce nie mogli uwierzyć, że mieszkam obok gwiazdy telewizji. Pan Gucwiński był wspaniałym człowiekiem. Mogliśmy na niego liczyć. Pomagał mi z psami, kiedy miały problemy zdrowotne, a jeśli spacerując spotkał nas z dziećmi, opowiadał im ciekawostki ze swojej pracy

-– powiedział jeden z sąsiadów.
Zobacz także: "To był makabryczny obraz". Gucwińscy o niebezpiecznych momentach w programie

Inna osoba zdradziła, że często dopytywał ją, jak mają się jej psy.

Kiedyś jeden z nich zranił młodego bażanta i przyniósł go do mnie ledwo żywego. Pobiegłam do Gucwińskiego, który do końca walczył o życie rannego ptaka

-opowiedziała.

Przypominamy, że Antoni Gucwiński w ostatnim czasie miał problemy ze zdrowiem i był hospitalizowany.

Według "Super Expressu" samopoczucie mężczyzny mocno pogorszyło się we wtorek wieczorem i żona musiała wzywać pogotowie. Z godziny na godzinę było coraz gorzej. Lekarzom nie udało się go uratować. Antoni Gucwiński miał 89 lat. Według słów jego żony, przyczyną śmierci mógł być koronawirus.

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 23.11.2024 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Nie żyje prokremlowski propagandysta. Sam zgłosił się do służby
Zmiany w rosyjskiej armii. Generał zgrupowania "Południe" zdymisjonowany
Tak skakali Polacy w Lillehammer. Wyniki nasuwają wnioski
Brutalnie pobili dwie osoby w Skorzęcinie. Policja publikuje ich wizerunki
Dotarli do sąsiadów Karola Nawrockiego. Tak o nim mówią na osiedlu
Listy egzekucyjne Rosji. Ukraińscy nauczyciele i duchowni wśród celów
Opolskie: w bazach ZUS coraz mniej Ukraińców. Przybywa natomiast Kolumbijczyków
ISW: rosyjski atak Oriesznikiem miał przestraszyć Zachód i Ukrainę
Nie będzie szybkiej kolei na linii Poznań-Berlin? "Niemcy nie są zainteresowani"
14-letnia Natalia nie żyje. Żałoba po tragicznym wypadku w Parszowie
Ponad połowa Polaków w ostatnich latach odwiedziła jarmark świąteczny
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić