Po mediach społecznościowych krąży nagranie kobiety, która wyrzuca z przezroczystej torebki szary pył, brodząc w płytkim basenie. Wokół jest pełno ludzi - trwa impreza, słychać głośną muzykę, a ludzie tańczą, popijając napoje z plastikowych kubków.
"To tylko ja, gdy rozsypuję mojego brata w klubie Ushuaia" - czytamy w opisie nagrania.
Poszła do popularnego klubu na Ibizie i rozsypała prochy
Jak podaje "Daily Mail", Ushuaia Ibiza Beach w kurorcie Playa d'en Bossa to niezwykle popularne miejsce, szczególnie wśród turystów z Wielkiej Brytanii. Może pomieścić 7 tysięcy imprezowiczów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Poślubiła Araba. Mówi, jak ją traktuje
Nagranie ze zdarzenia obiegło media społecznościowe, choć oryginał został już skasowany. Internauci nie kryją zniesmaczenia oraz oburzenia.
Dziwią się, że kobieta nie została zatrzymana przez ochronę klubu już na wejściu, gdy miała przy sobie torebkę z prochami.
Ludzkie prochy to prawdopodobnie ostatnia rzecz, o którą należy się martwić w basenie na Ibizie - stwierdziła jedna z osób na Twitterze.
No cóż, wiem, do jakiego basenu nie wejdę, kiedy pojadę na Ibizę - dodała inna.
Wyobraźcie sobie, że umieracie, a wasze prochy rozsypywane są w basenie na Ibizie, a duchy istnieją naprawdę i leżą na dnie zbiornika przez całą wieczność - zażartowała kolejna.
W Hiszpanii nie można rozsypywać prochów w pobliżu plaży, w parkach i innych miejscach publicznych. Jeśli mamy życzenie, aby pożegnać bliskiego na morzu, trzeba zgłosić się do odpowiedniego urzędu.
Prochy muszą zostać wcześniej umieszczone w specjalnej, biodegradowalnej urnie. Konieczne jest również oddalenie się od brzegu.