Barbara Kudej-Szatan na początku listopada wpakowała się w niemałe tarapaty. Jeden wpis na Instagramie sprawił, że zebrały się nad nią bardzo ciemne chmury.
Kurdej-Szatan użyła w nim wulgaryzmów. Najbardziej bulwersujące było jednak to, że funkcjonariuszy Straży Granicznej nazwała mordercami.
Rozpętała tym samym niemałą aferę. W wyniku skandalu została zwolniona z TVP, a ponadto straciła szansę na wiele intratnych kontraktów reklamowych.
To zdjęcie mówi wiele
Od Barbary Kurdej-Szatan nie odwróciła się Anna Mucha. Zaprosiła ją na 10. urodziny córki Stefanii. Przy tej okazji panie zrobiły sobie zdjęcie.
Mucha wrzuciła tę fotkę na Instagrama. "Przyjaciółki" - podpisała krótko.
Kilka tygodni temu Mucha publicznie wsparła Kurdej-Szatan. W rozmowie z Plotkiem mówiła o niej w samych superlatywach.
Basia jest wspaniałą kobietą, przyjaciółką i człowiekiem, którego chce się mieć przy boku. Wrażliwą, prawą, empatyczną i waleczną. Nigdy nie zostawi potrzebującej osoby samej. Nie przejdzie obojętnie… to ona miała odwagę w środku nocy zatrzymać samochód, by udzielić pierwszej pomocy kierowcy, który miał wypadek. To ona walczyła o kobiety i nasze prawo do godnego życia, wreszcie to Baśka stanęła za mną murem, kiedy tego potrzebowałam - zaznaczyła.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.