Siódma edycja "Ślubu od pierwszego wejrzenia" mimo iż na ekranie zakończyła się happy endem (wszystkie pary zadeklarowały chęć pozostania w małżeństwie), w rzeczywistości nie przyniosła uczestnikom szczęścia w miłości. Na koniec odcinka widzowie dowiedzieli się, że skojarzone przez ekspertów pary rozstały się niedługo po wyłączeniu telewizyjnych kamer. Jedną z nich są Agnieszka i Kamil, choć w tym przypadku decyzja należała do niego.
Tuż po emisji finału ślubnego show w sieci pojawił się wywiad z Agnieszką, która ujawniła kulisy rozpadu związku z Kamilem. Zapewniła m.in., że nie ma żalu do - wciąż jeszcze męża - i utrzymuje kontakt z jego rodziną. To może zaskakiwać tym bardziej, że jak jasno wynika z jej słów, Kamil miał kogoś, gdy się rozstawali.
"A propos tej dziewczyny, która była jego partnerką... Rozmawiałam z nią i ustaliliśmy, że to nie jest temat, który powinnam poruszać. Myślę, że najbardziej oni są zainteresowani, Kamil z Anią, więc to oni powinni się wypowiadać" - wyznała dziennikarce party.pl Agnieszka.
Okazuje się, że życie osobiste Kamila w ostatnich miesiącach było wyjątkowo burzliwe, a Agnieszka i jej następczyni nie były w tym czasie jedynymi kobietami, które zajmowały myśli uczestnika.
"To było tak, że wcześniej Kamil chodził parę dni struty, już wiedziałam, że coś jest nie tak. To były takie czasy, że parę rzeczy o jego byłej wyszło itd. Więc myślałam, że to jest kwestia tego, ale w końcu Kamil odważył się, by mi powiedzieć"- wspominała Agnieszka, jednocześnie zaprzeczając, że Kamil wrócił do byłej dziewczyny.
Wiadomo, że Agnieszka wiele zaryzykowała dla małżeństwa, przeprowadzając się do nowego miasta i zaczynając w nim pracę. Dlatego też nawet po rozstaniu jeszcze przez dwa miesiące mieszkała we Włocławku, w mieszkaniu Kamila. Jak wspomina ten czas?
"Więcej nie bywał, niż bywał. Bo wiadomo, że jak facet wraca do swojego męskiego życia, to odpala jakieś imprezy, znajomych..." - opowiadała Agnieszka, która mimo wszystko nie chowa do Kamila urazy.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.