Wokalistka Brass Against postanowiła osobiście zabrać głos ws. wybryku, który odbił się szerokim echem na całym świecie. Sophia Urista... postanowiła przeprosić.
Zawsze przesuwałem granice w muzyce i na scenie. Tej nocy przesadziłam. (...) Kocham moją rodzinę, zespół i fanów bardziej niż cokolwiek innego i wiem, że niektórzy zostali zranieni lub urażeni tym, co zrobiłam. Przepraszam ich i chcę, żeby wiedzieli, że nie chciałam ich skrzywdzić - napisała na Twitterze.
Oddała mocz na fana. Internauci: "Nie przepraszaj"
Sophia Urista dodała, że nie jest artystką, która chce szokować, chce wywoływać skandale. Cóż... to stwierdzenie mocno rozbawiło jednego z fanów, który dołączył wymowne zdjęcie oddającej mocz na fana artystki z dopiskiem: "Nie jestem artystką, która chce szokować", mówi kobieta na tym zdjęciu". Nie krył zażenowania.
Na koniec w swoim wpisie na Twitterze Sophia Urista podziękowała fanom za ich wsparcie. Tutaj warto dodać, że faktycznie artystka otrzymała go sporo pod swoim wpisem na Twitterze.
Zawsze chcę stawiać muzykę na pierwszym miejscu. Jestem wdzięczna za Waszą nieustającą miłość i wsparcie - czytamy.
Fani szeroko komentowali wpis, zarówno wyśmiewając wokalistkę, negatywnie oceniając zaprezentowany w ubiegły weekend jej niski poziom i brak kultury, a także brak szacunku do fanów. Spora grupa jednak pozytywnie oceniła "show". Zabraniali artystce "przepraszać" za, jak to nazwali, "ekspresję artystyczną". Wyznali, że koncert "bardzo im się podobał".
Za ekspresję artystyczną nie trzeba przepraszać. Jeśli ktoś ma problem, musi ponownie ocenić, gdzie jest w życiu i być może znaleźć coś adekwatniejszego, na co mógłby się oburzać - twierdzi fan.
To była jedna z zaledwie pięciu fajnych rzeczy, które wydarzyły się w tym kiepskim roku, nie przepraszaj - uważa ktoś inny.
A Wy? Co sądzicie? Czy artystka powinna przeprosić?