Bieżąca edycja "The Voice of Poland" wkracza w kluczowy etap. Już w tę sobotę o godz. 20:05 na antenie Dwójki rozpoczną się bitwy, podczas których trenerzy 14. edycji - Justyna Steczkowska, Lanberry, Tomson i Baron oraz Marek Piekarczyk - zaczną powoli wybierać wokalistów, których chcą poprowadzić do finału.
Justyna Steczkowska odwiedziła studio Wirtualnej Polski, by m.in. opowiedzieć o pracy na planie ukochanego muzycznego show Polaków. Okazuje się, że dla tak wrażliwej artystki jak Justyna wielogodzinna praca z uczestnikami marzącymi o karierze w świecie muzyki potrafi być czasami obciążeniem emocjonalnym.
Zobaczcie fragment naszej rozmowy z Justyną Steczkowską na temat programu "The Voice of Poland" w naszym materiale wideo poniżej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: Rewolucja w "The Voice Kids". Natasza Urbańska mówi, co było najtrudniejsze w nowej roli jako trenerki
Tak, niewątpliwie po nagraniach wracam do domu zmęczona. Może nie po przesłuchaniach w ciemno, bo tam jest świetnie - dużo dobrej energii i szczęścia. Gorzej jest, jak wracam po bitwach i knockoutach, bo muszę odrzucać ludzi i mam spadek energetyczny, bo jest mi po prostu smutno, przykro. Czasami muszę odrzucać wokalistów, którzy super śpiewali, ale jednak ich koledzy śpiewali równie super... - opowiada nam Justyna Steczkowska.
Okazuje się, że dla piosenkarki bycie trenerem znaczy coś więcej, niż tylko dni spędzone na planie show w studiu w warszawskim Wawrze.
Staram się nie zostawiać moich podopiecznych, którzy odpadną z programu. Jeżeli kogoś muszę już wyrzucić - bo taka jest formuła programu - to zabieram go w trasę (...) Dzięki temu wokaliści z "The Voice" mogą wziąć udział w zawodowych wielkich trasach halowych, do czego artyści dochodzą czasami wiele lat - dodaje Steczkowska.
Justyna Steczkowska i Doda w jednej edycji "The Voice of Poland"?
Co ciekawe, w jednym z niedawnych wywiadów Doda wspomniała, że w tym roku musiała odrzucić propozycję bycia jurorką w "The Voice of Poland".
Czy Justyna Steczkowska widzi się w jednej edycji z wykonawczynią hitów "Melodia ta" i "Zatańczę z aniołami" w roli trenerek?
Nie jest tajemnicą, że artystki swego czasu nie do końca darzyły się sympatią. Miejscem początku ich konfliktu był program "Gwiazdy tańczą na lodzie", gdzie nie zawsze były miłe względem siebie.
Jednak kilka lat później ich serca znowu połączył sojusz, czego wyrazem był chociażby wspólny występ na recitalu Dody na festiwalu w Sopocie, gdzie brawurowo razem wykonały utwór "Znak pokoju".
Ja nie mam nic przeciwko, by zasiąść fotel w fotel z Dodą w "The Voice". Doda ma też olbrzymią wiedzę z zakresu show-biznesu, jest w nim od wielu lat. Jest bardzo pracowitą osobą - na pewno kontrowersyjną z wielu stron - mówi nam Steczkowska.
- Można Dodę lubić lub jej nie lubić, ludzie nas lubią, nienawidzą, kochają, taki to jest zawód. Nie można jednak jej odmówić pracowitości, to jest pewne. Jeśli więc kiedyś zasiądzie w fotelu trenera, to nie będę miała absolutnie nic przeciwko. Myślę, że wtedy wszyscy będziemy się dobrze bawić i Doda wniesie coś do tego programu. Co dokładnie? To zobaczymy, jak to się wydarzy - dodaje.
A jak na planie Justyna Steczkowska dogaduje się z innymi trenerami, czyli Lanberry, Markiem Piekarczykiem oraz Tomsonem i Baronem? I dlaczego kilka razy musiała odmówić producentom programu, by być trenerką w poprzednich edycjach? Na te pytania odpowiedzi również znajdziecie w naszym materiale wideo powyżej.
Cały, ponad godzinny, wywiad z Justyną Steczkowską, ukaże się w weekend na kanale YouTube Wirtualnej Polski.
Zobaczcie również ostatni wywiad z gwiazdą ze studia Wirtualnej Polski. Gościem ostatniego odcinka była Patricia Kazadi. Piosenkarka opowiedziała nam, jak na co dzień endometrioza wpływa na jej życie, dlaczego chce teraz być postrzegana przede wszystkim jako piosenkarka oraz jak wspomina pracę na planie największych programów telewizyjnych w Polsce:
Czytaj także: Rewolucja w "Mam talent!". Farna ocenia angaż Wieniawy
Filip Borowiak, dziennikarz o2
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.