Oliwier toczy walkę o życie, a jego rodzice przepychają się w sieci. Niedawno Magdalena Stępień wyznała, że Jakub Rzeżniczak ją zastrasza. Piłkarz postanowił odnieść się do tej sprawy.
W środę opublikował oświadczenie. Odparł zarzuty i stwierdził, że jego była partnerka "manipuluje faktami". Ponadto zaznaczył, że Oliwier powinien być leczony w Polsce.
Nie byłem za wyjazdem Oliwiera do Izraela i nie jestem za tym, żeby tam kontynuował leczenie. Wszystkie osoby i instytucje zajmujące się leczeniem nowotworów u dzieci, u których zaciągałem opinii, nie znały placówki w Izraelu. (...) Sytuacja sprzed kilku dni, gdy zostałem oskarżony o zastraszanie, sprawiła, że nie mam siły tolerować pewnych zachowań Magdy. Wielokrotnie prosiłem ją, by w tak ciężkiej dla nas sytuacji nie oczerniała mnie oraz nie manipulowała faktami - napisał Rzeźniczak.
Oświadczenie Rzeźniczaka. Stępień reaguje!
Magdalena Stępień uznała, że nie może przechodzić obojętnie obok słów Jakuba Rzeźniczaka. Postanowiła odpowiedzieć. "Bardzo proszę o przestanie wysyłanie mi oświadczenia, które wysłał ojciec mojego dziecka. Decyzja o wylocie do Izraela była podjęta przeze mnie i w 100 procentach przemyślana. Po przylocie diagnoza, która została postawiona w Polsce, nie pokryła się z tą postawioną w Izraelu. Z racji tego, że przypadek Oliwiera jest tak trudny, wciąż trwają badania" - napisała na InstaStories.
Oliwier prawdopodobnie jest pierwszym takim przypadkiem na świecie, dlatego jako matka podjęłam najlepszą decyzję, która skutkuje odpowiednim leczeniem. Póki nie znajdziemy drugiego takiego przypadku, Oliwier będzie leczony w Izraelu. Wszystkie dzieci zdiagnozowane w ten sposób, tak jak Oliwier, zmarły niestety mniej więcej po sześciu miesiącach. (...) Już niedługo pokażę wam wyniki badań, które potwierdzą, że przyjazd tutaj był najlepsza decyzją, jaką mogłam podjąć - zapewniła Stępień.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.