Syn modelki Magdaleny Stępień i piłkarza Jakuba Rzeźniczaka cierpiał na nowotwór wątroby. Choć jego rodzice rozstali się w burzliwej atmosferze, oboje walczyli o zdrowie maluszka. Ostatni rok był dla nich bardzo trudną przeprawą.
Przez jakiś czas para nie była w stanie porozumieć się w kwestii leczenia Oliwierka. Stępień, wbrew woli Rzeźniczaka, uruchomiała internetową zbiórkę pieniędzy, która umożliwiła jej wyjazd z synem do kliniki w Izraelu, gdzie chłopiec był poddawany innowacyjnej terapii.
Niestety, leczenie Oliwiera nie przyniosło oczekiwanych rezultatów. Chłopiec zmarł 28 lipca 2022 r. Jego rodzice przekazali tragiczne wieści w mediach społecznościowych.
Choroba Oliwierka niestety szybko rozprzestrzeniła się i zabrała naszego Aniołka tutaj na Ziemi Świętej, w Izraelu. Czujemy niewyobrażalny ból, ale i ogromną wdzięczność za każdy dzień jego życia. Było tych dni dokładnie 376 - napisali na Instagramie.
Przekazano też informacje o pogrzebie chłopca. Ostatnie pożegnanie nastąpi 1 sierpnia o godzinie 14:00 na cmentarzu przy ul. Wojska Polskiego 59A w Oleśnicy. Poproszono, aby na miejscu zjawić się 20 minut wcześniej i oddać się modlitwie różańcowej.
Zaledwie kilka dni temu Jakub Rzeźniczak informował media o pogarszającym się stanie zdrowia syna. Podejmowano próby skonsultowania się z innymi lekarzami i szukania nowego miejsca leczenia dla rocznego malca.
Wyniki niestety nie wyglądają dobrze. Kontaktowałem się z najlepszą kliniką na świecie St. Jude, zajmującą się guzami wątroby u dzieci. Zobaczyli wyniki Oliwiera, po czym powiedzieli, że nie podejmą się leczenia, gdyż mogą zaproponować to samo leczenie co w Europie - mówił w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
Rodzice Oliwierka podziękowali fanom za słowa wsparcia. Poprosili również o uszanowanie ich prywatności w czasie żałoby.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.