Jak to się zaczęło? Katarzyna Szymon po wyrzuceniu z domu przez ojca, usłyszała głos z nieba obiecujący nawrócenie ojca, co faktycznie się wydarzyło. Wedle relacji, 1946 roku, w Wielki Piątek, na jej ciele pojawiły się stygmaty, a towarzyszył im zapach kwiatów. W tym samym czasie zaczęła doznawać wizji i mówić obcymi językami.
Katarzyna Szymon stała się niezwykle popularna. Pod jej domem gromadziły się tłumy, a po jej śmierci w 1986 roku w pogrzebie uczestniczyło kilkadziesiąt tysięcy osób. Kościół jednak nie uznał jej stygmatów, a jej objawienia ogłosił niezgodnymi z nauką. Niektórzy duchowni określili ją nawet "fałszywą wizjonerką".
Jednak mimo kontrowersji, proroctwa Katarzyny Szymon nadal budzą zainteresowanie. Mistyczka przepowiadała m.in. "trzy dni ciemności" dla ludzkości oraz karę dla wielu narodów. Według jej wizji, największe zniszczenia miały dotknąć Niemcy, Francję, Anglię i Rosję. Jednocześnie Szymon zapewniała o ocaleniu jednego regionu Polski: "Śląsk zachowam od zguby" - tak miały brzmieć słowa Matki Boskiej.
Czytaj także: Prorok nigdy się nie mylił. Niepokojąca wizja dla Polski
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: Przerażające. Przepowiednie Baby Wangi na 2024 rok
"Przyjdą ciężkie czasy. [...] A gdy to będzie się działo, zatykajcie i zaciemniajcie okna. Nie wychodźcie na podwórko i nie wyglądajcie na zewnątrz, bo nie wytrzymacie grozy, która będzie szła. Tylko w pokojach bądźcie, uklęknijcie i módlcie się szczerze. Ze łzami w oczach proście: Jezu nie karz nas, Jezu ratuj nas. Jezu wysłuchaj nas. Trzeba dużo prosić. I straszna kara przejdzie po modlitwie i będzie jeszcze dobrze na Ziemi" - twierdziła Szymon, zarzekając się, że to Maryja przez nią przemawia.
[…] Przestańcie już grzeszyć, przeklinać, upijać się, kłamać. Żyjcie tylko w prawdzie, jeden drugiego nauczajcie i nikogo nie oskarżajcie, a będziecie mieli Niebo - brzmi dalsza część proroctwa.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.