Colin Farrell, mimo swojego wizerunku playboya, wydaje się być odpowiedzialnym ojcem. Nie tylko finansowo wspiera swojego młodszego syna, przekazując na jego utrzymanie 30 tysięcy dolarów miesięcznie, ale również aktywnie uczestniczy w jego wychowaniu.
Jednak nie wszyscy wiedzą, że Henry Tadeusz nie jest jedynym synem Farrella. W 2001 roku aktor został ojcem Jamesa, którego matką jest modelka Kim Bordenave. Para rozstała się krótko po narodzinach chłopca, a od tamtej pory wspólnie z pomocą specjalistów zajmują się jego wychowaniem. W 2007 roku Farrell potwierdził, że James cierpi na zespół Angelmana (AS), rzadką chorobę genetyczną, która wpływa przede wszystkim na układ nerwowy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Osoby chorujące na zespół Angelmana mają charakterystyczne cechy fizyczne, takie jak głęboko osadzone oczy, nieproporcjonalnie szerokie usta, mocno rozstawione zęby i mniejszą głowę niż zdrowe osoby. Choroba ta często wiąże się z niepełnosprawnością intelektualną, ataksją, problemami z mówieniem (około 30% dzieci z AS w ogóle nie mówi) czy epilepsją. Inny symptom AS to niekontrolowane napady śmiechu. Choroba ta dotyka zaledwie 1 osobę na 15 tysięcy.
W 2021 roku Farrell i jego była partnerka złożyli wniosek do sądu o ubezwłasnowolnienie pełnoletniego już Jamesa. Dostarczyli dokumenty, w których stwierdzono, że 18-letni James nie jest w stanie samodzielnie o siebie zadbać. Chłopiec nie mówi i ma problemy z podstawowymi czynnościami, które utrudniają mu codzienne funkcjonowanie. James potrzebuje stałej opieki i pomocy w przygotowaniu posiłków, myciu się i ubieraniu.
Farrell wyznał w jednym z wywiadów, że opieka nad chorym synem to spore wyzwanie.
Walka o życie dziecka ze specjalnymi potrzebami jest tak zaciekła, że może rozerwać serce - mówił aktor.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.