Mikołaj Krajewski, który ma za sobą m.in. przygodę z modelingiem, jest owocem małżeństwa Katarzyny Nosowskiej z Adamem Krajewskim. Ostatecznie związek nie przetrwał próby czasu, a para zdecydowała się na rozstanie. Zaledwie cztery lata temu piosenkarka ponownie powiedziała "tak", tym razem wieloletniemu partnerowi Pawłowi Krawczykowi.
Przeczytaj także: Wpadka Katarzyny Nosowskiej. Nastała niezręczna cisza
Syn Katarzyny Nosowskiej chce, żeby rodzice byli razem?
Syn Katarzyny Nosowskiej został zaproszony do udziału w programie "Miasto kobiet". Przy okazji Mikołaj Krajewski opowiedział o relacjach, jakie łączą go z Pawłem Krawczykiem. Okazało się, że obaj mężczyźni świetnie się dogadują, łamiąc stereotyp mówiący, iż kontakty pasierba z ojczymem zazwyczaj są pełne napięcia.
Przeczytaj także: Jest od niego starsza o 20 lat. Nosowska oczarowana. "Dziękuję"
Bardzo doceniam męża mojej mamy, ponieważ poza moim ojcem, jest drugim najważniejszym mężczyzną, jakiego w życiu mam, kimś niesamowitym. Nie wyobrażam sobie go nie mieć. Jest stuprocentowo częścią mojej rodziny — opowiadał podekscytowany Mikołaj Krajewski w "Mieście kobiet".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo...
Mikołaj Krajewski jest do tego stopnia zadowolony ze swojego życia, że nawet nie tęskni do posiadania "tradycyjnej" rodziny. Jak podkreśla, mimo że dorastał w patchworkowej rodzinie, czuł się szczęśliwy i kochany. Uważa, iż niczego nie stracił na takim układzie, a wręcz zyskał.
Przeczytaj także: Nosowska szczerze o alkoholizmie. Gwiazda "Hey" przeszła piekło
Jeśli miałbym tę możliwość, że rodzice by do siebie wrócili, to myślę, że straciłbym wiele osób, które zyskałem dzięki tej relacji. Niby nie miałem życia z obydwoma rodzicami w domu, ale i tak żyłem z nimi, tylko że na dwa domy, miając czwórkę rodziców — tłumaczył Mikołaj Krajewski w "Mieście kobiet".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.