Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Syn Kowalewskiego o śmierci ojca. Wzruszające słowa

72

Wiadomość o śmierci legendarnego aktora Krzysztofa Kowalewskiego poruszyła świat kina. Jedyny syn aktora, Viktor Kowalewski w poruszającym wpisie zdradził jak odszedł wybitny aktor, który zagrał w wielu polskich filmach i serialach.

Syn Kowalewskiego o śmierci ojca. Wzruszające słowa
Wybity aktor Krzysztof Kowalewski z synem Viktorem. (Facebook)

W sobotę, 6 lutego w wieku 83 lat zmarł wybity aktor Krzysztof Kowalewski. Legendarny aktor po raz pierwszy ożenił się w latach 60. z kubańską tancerką Vivian Rodriguez. Para miała jednego syna Viktora, a ich małżeństwo trwało zaledwie 3 lata.

Później Krzysztof Kowalewski przez lata związany był z aktorką Ewą Wiśniewską. W 2002 roku aktor ożenił się po raz drugi z Agnieszką Suchorą. Aktorzy wspólnie grali w serialu "Daleko od noszy". Owocem ich miłości jest córka Gabriela.

Najdroższy. Najwspanialszy. Najczulszy. Nie przegrał żadnej walki! - napisała w mediach społecznościowych żona aktora, Agnieszka Suchora.

Viktor Kowalewski wraz z żoną i córką na co dzień mieszka w Los Angeles. 54-letni syn aktora pracuje w branży komputerowej, jest również trenerem żeńskiej drużyny piłkarskiej. Viktor zamieścił w mediach społecznościowych poruszający wpis, w którym zdradził, że aktor zmarł we śnie. Viktor wspomina ojca jako dowcipnego mężczyznę. Do wpisu zamieścił kilka rodzinnych zdjęć.

Jestem zmuszony publicznie wyrazić swój osobisty smutek. W południe czasu warszawskiego zmarł we śnie mój tata Krzysztof Kowalewski. Kocham go i wiem, że mnie kochał. Życie nie przygotowało go do roli ojca, ale z czasem wrósł w tę rolę i odegrał ją całkiem nieźle. Zawsze kończył rozmowę telefoniczną dowcipem, zaraz po tym, jak powiedziałem - "Ok, zadzwonię za kilka dni" - mogłem liczyć na słowa "hej, słyszałeś to". W ten sposób kończyliśmy każdą rozmowę, a on opowiadał mi dowcip. A ci, którzy go znają, wiedzą, że był w tym całkiem dobry. Będzie mi go bardzo brakowało.
Trwa ładowanie wpisu:facebook

Kowalewski miał jedyną wnuczkę, Sachę Kowalewski, która poszła w ślady dziadka i studiowała aktorstwo w Ruskin School of Acting w Los Angeles. 25-latka miała okazję zagrać razem z dziadkiem w filmie "Proceder". Sacha pożegnała swojego dziadka pięknymi słowami.

Dzisiaj odszedł mój dziadek. Bardzo się cieszę, że go poznałam i dostrzegłam podobieństwa między nami. Mój dziadek i ja nie mówiliśmy w tym samym języku, ale zawsze rozumiałam, jaki jest zabawny. Był aktorem tak jak ja, wiem, że dzięki niemu mam to we krwi. Na koniec powiem, że kiedy ostatnio byłam w Polsce oglądałem go w sztuce, stał sam na scenie przez 3 minuty i kombinował jak dostać się do krzesła, prosta komedia, a cała publiczność ryczała ze śmiechu, łącznie ze mną. I właśnie tak go zapamiętam jako dziadek, aktor, komik. - napisała Sacha na Instagramie.

Trwa ładowanie wpisu:instagram
Zobacz także: #Newsroom. Piotr Zelt zmienił zawód na czas zamknięcia teatrów
Autor: ESO
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Katastrofa lotnicza w Waszyngtonie. Ekspert wskazuje błędy
Katastrofa w Waszyngtonie. "To był lot szkoleniowy"
Nagły apel służb po tragedii w Waszyngtonie. "Przeszkadzały"
"O mój Boże!". Na ich oczach doszło do katastrofy
Madison Keys na chwilę straciła trofeum. Z jakiego powodu
Tuż przed tragedią dostał SMS-a od żony. Oto co napisała
Drastyczne zdjęcia koziołka. Zwierzę zaatakowały psy w parku
Woda na Księżycu. Nowe odkrycia naukowców
Lada moment się zacznie. Wezwania dla 230 tys. osób
Mówił o arsenale broni. Prawnik mówi, kiedy Ziobro może stracić pozwolenie
Ustawa o języku śląskim ponownie w Sejmie. Liczą na nowego prezydenta
Katastrofa lotnicza pod Waszyngtonem. Moment wypadku uchwyciły kamery
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić