W piątek (15 września) miała miejsce premiera nowego programu Telewizji Polskiej "Rytm Dwójki". Czołową gwiazdą muzycznego show jest Edyta Górniak.
Podczas nagrań do pierwszego odcinka doszło do niepokojącej sytuacji. W pewnym momencie artystka zaniemogła. Konieczna była interwencja lekarza.
Było bardzo źle. Zastanawiałam się, czy w ogóle się do tego przyznawać. Jak poszłam na pierwsze nagranie, to myślałam, że siłą woli, adrenaliną, techniką na pewno to pokonam. Miałam po prostu złe samopoczucie, bolało mnie gardło, a jak boli gardło, to ciężko się śpiewa, wokaliści to wiedzą - powiedziała Edyta Górniak w rozmowie z Plejadą.
Czytaj więcej: Prawda o wykształceniu Górniak. Gotowi?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zresztą sami państwo wiecie, jak macie przeziębienie, infekcja, to ciężko się przełyka ślinę czy cokolwiek je. To jest taki bardzo duży wysiłek polegający na tym, że trzeba przebić się przez ból. Oprócz tego, że to był ból, to okazało się, że miałam głębszą infekcję, że struny w ogóle mi się nie stykały - dodała.
Zatrzymano produkcję
W rozmowie z dziennikarką portalu Edyta Górniak przyznała, że źle było już na próbach. Jednak pojawiła się na nich, gdyż nie chciała zawieść swojego partnera z duetu - Karola Dziedzica z 5. edycji "The Voice of Poland".
Przyszłam na próbę, nie miałam gorączki, tylko osłabienie. Otwieram usta i nie ma dźwięków. Pięć dźwięków miałam, więc po prostu się przestraszyłam. Produkcja się zatrzymała, bo wiadomo, że to jest program muzyczny, wszystko jest na żywo, więc potrzebny jest ten głos - powiedziała.
- Śpiewaliśmy na końcu, więc cały odcinek się modliłam, żebym miała choćby trzy dźwięki, żebym nie zostawiła mojego gościa samego sobie - opowiada.
Bałam się przede wszystkim tego, że zaczyna się nasz sezon, a ja już na sam początek tracę kondycję wokalną, gdzie śpiewam prawie codziennie do końca roku, więc jest mi potrzebne to moje gardło - podkreśla.
Jak obecnie czuje się Edyta Górniak?
Artystka czuje się już dużo lepiej, jednak nadal nie jest idealnie. Mimo to 50-latka była obecna podczas nagrywania drugiego odcinka programu "Rytmy Dwójki".
Dużo głosu już odzyskałam. Jednak nie jest to moja pełna kondycja, moja pełna skala, jeszcze jak śpiewam, to czuję dyskomfort, nie jest to przyjemne. Nie powinnam w ogóle czuć gardła jak śpiewam - wyznała w rozmowie z z Plejadą.
Natomiast cieszę się, że w ogóle odzyskałam głos, choć jeszcze czuję tę suchość, bo dzisiaj miałam bardzo dynamiczny utwór. Ja co prawda serce mam rockowe i struny też potrafię mieć rockowe, więc w razie czego przydałaby mi się taka chrypka, ale mimo wszystko bałam się - podsumowuje.
Czytaj również: Syn Górniak zerwał z dziewczyną. Allan wyjechał z Polski
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.