Oliwia Bieniuk miała ułatwione wejście do świata show-biznesu. Skorzystała z furtki, jaką uchylili jej rodzice - Anna Przybylska i Jarosław Bieniuk. Spoglądając na poczynania Oliwii, wiele osób wspomina mamę młodej celebrytki.
Anna Przybylska była uznawana za bardzo dobrą aktorkę. Niestety, w pewnym momencie musiała zrezygnować z kariery, by zawalczyć o swoje zdrowie. Pod koniec lipca 2013 roku przeszła operację usunięcia guza trzustki w gdańskiej klinice. Leczyła się także w Szwajcarii.
Aktorka przegrała najważniejszą batalię w swoim życiu. Zmarła 5 października 2014 roku. Jej córka Oliwia miała wówczas niespełna 12 lat. Czy Bieniuk uważa, że mama wspierałaby ją w decyzji o podjęciu kariery aktorskiej?
Myślę, że mama by mi kibicowała i byłaby bardzo zadowolona. Uważam, że ona chce, żebym była szczęśliwa, więc wspierałaby mnie w tym, co robię - powiedziała Oliwia podczas rozmowy z dziendobry.tvn.pl.
Anna Przybylska była surową matką
Przy okazji tego wywiadu 20-latka ujawniła również, jak wyglądały jej relacje z rodzicami.- Mama była tą osobą, która surowo mnie wychowywała, a tata był taką osobą, która jak się kłóciłyśmy, to mówiła: "Przestańcie dziewczyny, to nie ma sensu". To był taki nasz mediator. Moja mam była bardzo pedantyczna, lubiła sprzątać i bardzo mocno nas wychowywała - zaznaczyła.
Trójka dzieci, dwóch chłopców i jedna dziewczynka, to spore wyzwanie. Jak mama odeszła, to to się zmieniło. Ja zaczęłam dojrzewać, zmieniłam się, zaczęłam się buntować. Tata musiał stać się tym złym policjantem, nie lubiliśmy się. Teraz jest bardzo dobrze, jestem duża i już sama podejmuję decyzje - spostrzegła Oliwia.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.