Teleturniej "Jeden z dziesięciu" gości w ramówce TVP od 1994 roku. Ostatnio padł w nim niezwykły rekord. Pan Artur Baranowski odpowiedział poprawnie na wszystkie pytania i uzyskał niesamowitą liczbę punktów - aż 803!
Niestety, "geniusz" nie wziął udziału w wielkim finale teleturnieju. Wszystko ze względu na problemy z dotarciem do studia.
Czytaj także: Uczestnik programu "Jeden z dziesięciu" sprytnie odpowiedział Sznukowi. Nagranie jest hitem
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Do wielkiego pecha pana Artura już na wstępie teleturnieju nawiązał Tadeusz Sznuk. Prowadzący nie ukrywał smutku...
Dzień dobry, witam w "Jednym z dziesięciu' - teleturnieju, w którym wszystko się może zdarzyć i dziś właśnie się zdarzyło (...). Jak państwo spostrzegli, przedstawiła nam się dziewiątka uczestników. Pan Artur Baranowski nie dojechał. To bardzo wielka szkoda, bo pan Artur zdobył rekordową liczbą punktów. Pozdrawiamy go serdecznie - przekazał Sznuk.
Artur Baranowski nie dotarł. Jest oświadczenie
Oświadczenie w sprawie absencji pana Artura pojawiło się na oficjalnym fanpage'u "Jeden z dziesięciu". "Szanowni Państwo, ogromnie żałujemy, że Pan Artur Baranowski, który zdobył w 19. odcinku 140. edycji programu "Jeden z dziesięciu" rekordowe 803 punkty, nie pojawił się na nagraniu Wielkiego Finału 140. edycji programu. O swojej nieobecności poinformował nas telefonicznie w dniu nagrania" - napisano.
Wszyscy zawodnicy są informowani, że w przypadku niestawienia się na nagranie, tracą możliwość uczestnictwa w Wielkim Finale. W prawie 30-letniej historii programu takie nagłe nieobecności miały miejsce wielokrotnie, choćby jesienią ubiegłego roku, kiedy również Wielki Finał 134. edycji został rozstrzygnięty wśród 9 zawodników - podkreślono w oświadczeniu.
Pan Artur Baranowski, zgodnie z regulaminem programu, wygrał nagrodę w wysokości 10 000 złotych za zdobycie największej liczby punktów w 140. edycji - podsumowano.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.