Dominika Tajner w połowie września podczas badania kontrolnego usłyszała, że ma guza w piersi. Wcześniej niczego nie podejrzewała, ale uratowało ją to, że regularnie chodzi na badania. W innym przypadku nie doszłoby do wykrycia, bo sama nie byłaby w stanie wyczuć palcami guza z racji jego umiejscowienia.
Dość powiedzieć, że życie Tajner wywróciło się do góry nogami po tej informacji. Jednak w tych trudnych dla siebie chwilach mogła liczyć na bliskich.
Byłam w szoku, nie mogłam uwierzyć. Szczególnie, że prowadzę zdrowy styl życia i regularnie wykonuję badania profilaktyczne, bo jestem obciążona genetycznie. Moja mama w przeszłości chorowała na nowotwór. Gdy szok minął, poczułam przerażenie. Na szczęście miałam wokół siebie bliskich ludzi – powiedziała w rozmowie z "Twoim Imperium".
Tajner jest już po operacji. Wycięty guz był niezłośliwy. Teraz czekają ją kolejne etapy dochodzenia do zdrowia. Pomijając rehabilitację celebrytka planuje rekonstrukcję piersi.
Jestem jeszcze oszołomiona. Przede mną długa rekonwalescencja, a także rekonstrukcja piersi. Ale lekarz prowadzący powiedział, że mogę nadal prowadzić aktywny styl życia. Tego się trzymam! – powiedziała.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.