Maciej Orłoś do dziś pozostaje jednym z najbardziej rozpoznawalnych prowadzących "Teleexpress". Przez ćwierć wieku witał widzów Jedynki popołudniową porą, zapowiadając najważniejsze informacje z kraju i ze świata. Sympatia publiczności przełożyła się na dwie uzyskane Telekamery.
Dziennikarz szybko poczuł wiatr zmian rozpoczętych w 2016 r. wskutek objęcia stanowiska prezesa Telewizji Polskiej przez Jacka Kurskiego. Swoją rezygnację z pracy na rzecz publicznego nadawcy ocenił po latach jako "najlepszą zawodową decyzję w życiu". Podczas swojej rozłąki z TVP jednoznacznie negatywnie wypowiadał się o jej linii programowej, pozwalając sobie na ostre słowa krytyki względem współpracujących z nią znanych osób.
Maciej Orłoś powraca na antenę Telewizji Polskiej
Wyniki październikowych wyborów parlamentarnych i zawiązanie koalicji między trzema ugrupowaniami opozycyjnymi oraz związane z tym zapowiedzi odbudowy mediów publicznych wymuszają szereg reorganizacji w TVP. Coraz głośniej mówi się o odejściach i zwolnieniach osób będących głównymi twarzami "dobrej zmiany".
Przebudowa mediów publicznych w pierwszej kolejności obejmie programy informacyjne. W kontekście głośnych powrotów od początku wymieniany był wieloletni gospodarz "Telexpressu". Maciej Orłoś pytany o dalsze plany zawodowe dotychczas odpowiadał zdawkowo: "Pożyjemy - zobaczymy".
Wszystko jednak wskazuje na to, że prezenter ponownie zagości na antenach TVP po blisko 8-letniej nieobecności. W dzisiejszym wydaniu programu "Fakt Live" poinformował, że otrzymał taką propozycję. Dodał jednak, że niekoniecznie musi ona dotyczyć ponownego prowadzenia serwisu informacyjnego.
Mnie się wydaje, że ja najbardziej pasuje do prowadzenia programów, które niekoniecznie są programami informacyjnymi albo nie tylko informacyjnymi. I w ten sposób najlepiej mogę się przydać Telewizji Polskiej w jej nowym kształcie, czyli będąc jedną z jej wizytówek, jedną z jej twarzy, która wiem, że - to nieskromnie powiem - ale te sygnały dostaje od bardzo dawna i ostatnio zwłaszcza, że jestem w ten sposób przez wielu widzów postrzegany, czyli jako jedna z twarzy, jeden z symboli Telewizji Polskiej - opowiedział w rozmowie.
Wieloletni dziennikarz TVP wspomniał też, że najprawdopodobniej ponownie zobaczymy go przed kamerami, choć chciałby również uczestniczyć w tworzeniu programów ze swoim udziałem. Na uwagę zasługuje również jego wzmianka na temat daty wprowadzania najważniejszych zmian w mediach publicznych.
Oczywiście to nie są moje decyzje, ale z tego, co wiem, to jest bardzo taka mocna, silna wola, żeby Telewizja Polska zmieniła się jeszcze przed świętami - wyjawił Maciej Orłoś.
Czekacie na jego powrót na szklany ekran?
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.